Zbigniew Boniek pije coraz więcej
Kampania reklamowa Lecha nabiera rumieńców
NA SZCZĘŚCIE: Wiosna jest dla Zbigniewa Bońka, wiceprezesa PZPN bardzo męcząca — spoty reklamujące markę Lech emitowane są coraz częściej. Na szczęście jeden z najlepszych polskich piłkarzy zmuszany jest do konsumpcji tylko piwa bezalkoholowego. fot. GK
Zbigniew Boniek, wiceprezes ds. marketingu Polskiego Związku Piłki Nożnej, rozpoczął rok 2000 od nałogowego picia piwa. I to publicznie! W styczniu w TVP1 i TVP2 pił aż 33 razy, czyli częściej niż codziennie, w następnych miesiącach nie było wcale lepiej.
Po bardzo męczącym styczniu, w lutym Zbigniew Boniek pił nieco rzadziej — spoty z reklamą piwa, w której występuje, były emitowane tylko 24 razy. Za to w następnym miesiącu jeden z najlepszych graczy w historii polskiej piłki nożnej ewidentnie wpadł w wiosenny trans: zaczął pić na umór nie tylko w telewizji publicznej, ale także w innych stacjach. W marcu Zbigniew Boniek podnosił kufel aż 89 razy, najczęściej w TVP1 (30), najrzadziej w Polsacie (10).
Producenci kampanii reklamowej Lecha liczą chyba na przebudzenie piwoszy. Po zimowym uśpieniu, w czasie którego wydatki na reklamę tego złotego trunku sięgały średnio 500 tys. zł miesięcznie (według stawek cennikowych nadawców), dała o sobie znać wiosna, rozbudzając przyrodę, a także hojność reklamodawców. W marcu na reklamę telewizyjną Lecha wydano ponad trzy razy więcej niż w poprzednich miesiącach.
— Częstotliwość emisji spotów reklamowych wynika z przemyślanego i odpowiednio przygotowanego planu, układanego w taki sposób, aby był ekonomicznie uzasadniony — zapewnia Olimpia Osińska, szefowa marki Lech.
Nie chce jednak ujawnić, jak długo wiceprezes PZPN będzie eksploatowany w kampanii Lecha. Przyjmując, że w trakcie każdorazowej emisji reklamy Zbigniew Boniek pochłania 0,33 litra piwa, łatwo obliczyć, iż przez pierwsze trzy miesiące 2000 r. wypił ponad 48 litrów złocistego napoju. I pomyśleć, że to wszystko w imię przyjaźni z Lechem...