Zbrojeniówka dostanie więcej
W przyszłym roku nakłady na wojsko mają stanowić 1,92 proc. PKB, czyli około 0,3 proc. mniej niż w tym roku. Mimo to przedstawiciele rządu twierdzą, że realnie armia dostanie więcej pieniędzy.
Premier Jerzy Buzek twierdzi, że plan restrukturyzacji przemysłu obronnego jest już gotowy.
Fundusz i restrukturyzacja
Program restrukturyzacji branżyzakłada powołanie Narodowego Funduszu Przemysłu Obronnego. Będzie on 100-proc. własnością Skarbu Państwa.
Zgodnie z założeniami, 25 przedsiębiorstw zbrojeniowych i lotniczych zostanie wniesionych do Funduszu. Dla reszty firm opracowano indywidualne sposoby prywatyzacji.
— Nie będzie kłopotu ze znalezieniem inwestorów dla przedsiębiorstw tej branży — twierdzi Jacek Zając, przewodniczący Solidarności w Zakładach w Pionkach.
W polski przemysł obronny chce już obecnie zainwestować 105 światowych firm zbrojeniowych.
Program restrukturyzacji zakłada również, że z pracy będzie musiało odejść 14 tys. z 68 tys. zatrudnionych.
Mniej, ale więcej
— W przyszłym roku wojsko dostanie więcej pieniędzy na swoje wydatki. Mamy środki na wszystkie programy związane z wejściem Polski do NATO, w tym również na zakupy uzbrojenia — twierdzi premier Jerzy Buzek.
W tym roku budżet wojska wynosi 11,415 mln zł, co stanowi 2,26 proc PKB. W przyszłym roku proponowany budżet wyniesie tylko1,92 proc.
— Jest mniej, ale to oznacza, że jest więcej. Wojsko zostanie odciążone z prowadzenia całej służby medycznej — mówi premier Buzek.
Budżet MON powiększy się więc o koszty lecznictwa, na które w tym roku przeznaczył 611 mln zł. MON dostanie prawdopodobnie dodatkowo 600 mln zł z rezerw budżetowych.