Nikiel zdrożał od początku roku już o 28 proc. Cenę metali windują obawy niedostatecznej podaży. Analitycy Goldman Sachs twierdzą, że cena niklu może dojść do 20 tys. USD za tonę. Mała podaż metalu to skutek zakazu jego rudy przez Indonezję. Rynek obawia się również sankcji nałożonych przez Zachód na Rosję, gdzie działa GMK Norilsk Nickel, jeden z największych producentów.
- Ocenialiśmy byczo perspektywy niklu od początku roku, ale cena rosła szybciej niż oczekiwaliśmy - powiedział Jeff Currie z Goldman Sachs. - Wzrost ceny przede wszystkim odzwierciedla zakaz eksportu rudy przez Indonezję oraz obawy potencjalnych skutków sankcji na eksport surowców z Rosji – dodał.

Nikiel z dostawą za trzy miesiące zdrożał do 17.849 USD za tonę na London Metal Exchange i był najdroższy od 19 lutego 2013 roku. Cena metali rośnie 11 sesję z rzędu, najdłużej od października 2010 roku. Citigroup podwyższył swoją prognozę ceny niklu w 2015 roku do 21,5 tys. USD za tonę.