ZE EB mogą zostać zlikwidowane
Nie wiadomo, czy dojdzie do prywatyzacji ZE Ema-Brzezie z Raciborza. Potencjalny inwestor, firma Jungfer z Austrii, zażądał bowiem zdjęcia hipoteki z linii do produkcji separatorów z polietylenu. Nie zgadza się na to bank PBK, który ją ustanowił. Teraz przedsiębiorstwo zagrożone jest likwidacją.
Proces prywatyzacyjny Zakładów Elektrochemicznych Ema-Brzezie z Raciborza jest zagrożony. Choć zarządca komisaryczny przedsiębiorstwa znalazł inwestora, to jednak nie jest pewne, czy do tego dojdzie do realizacji transakcji.
Hipoteka na linii
— Jedyną firmą, która złożyła list intencyjny w sprawie prywatyzacji przedsiębiorstwa, jest Jungfer z Austrii. Jednak warunkiem jej przystąpienia do spółki joint venture wraz ze Skarbem Państwa jest zdjęcie z linii produkcyjnej hipoteki, którą nałożył bank PBK — wyjaśnia Krystyna Hendzlik, zarządca komisaryczny ZE Ema-Brzezie.
Na uruchomienie nowej linii były dyrektor zakładów zaciągnął kredyt w PBK wysokości blisko 3,4 mln zł. Urządzenia, zakupione od firmy Entex z Niemiec, okazały się jednak wadliwe i do rozpoczęcia produkcji nie doszło.
Na spotkaniu w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach, które odbyło się 20 marca 2001 r., Jungfer zażądał zdjęcia hipoteki. Jednak nie zgodzili się na to przedstawiciele sosnowieckiego oddziału PBK, na spotkaniu w siedzibie ZE Ema-Brzezie 26 marca 2001 r. Zarządca komisaryczny przedstawił im więc propozycję zajęcia innych składników majątku przedsiębiorstwa. Bank jednak i na to nie wyraził zgody.
Zadecyduje wojewoda
— W tej sytuacji przedstawiciele wydziału nadzoru właścicielskiego urzędu wojewódzkiego, którzy uczestniczyli w spotkaniu, zaproponowali likwidację zakładów. Ostatecznie zadecyduje o niej wojewoda śląski — mówi Krystyna Hendzlik.
Jungfer miał uruchomić w zakładach Ema-Brzezie, produkujących separatory z PCW do akumulatorów kwasowych, produkcję separatorów z polietylenu. Miał również spłacić zobowiązania przedsiębiorstwa, które sięgają ponad 4 mln zł. Zarządcy komisarycznemu nie udało się sprzedać zbędnych nieruchomości, by uzyskać w ten sposób środki na spłatę zadłużenia.
Zakłady zostały przejęte przez zarządcę komisarycznego w kwietniu 2000 r. Zgodnie z programem naprawczym, miał on przeprowadzić najpierw restrukturyzację majątkową przedsiębiorstwa, a następnie je sprywatyzować. Wniosek o wszczęcie procesu prywatyzacyjnego został złożony 4 stycznia 2001 r.
Rozmowy w sprawie prywatyzacji prowadzone były również z firmami Entek z Wielkiej Brytanii oraz Organiką z Malborka.
Obecnie w ZE Ema-Brzezie pracuje 10 osób.