Atutami miejscowości leżącej na pograniczu polsko- -białoruskim nie są jednak tylko znajdujące się w pobliżu atrakcje turystyczne i rekreacyjne. Gmina kusi inwestorów terenami pod inwestycje. — Łącznie mamy około 45 ha gruntów przygotowanych pod zabudowę przemysłowo-usługową i turystyczną. Część z tych terenów należy do Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej — mówi Mikołaj Pawilcz, wójt gminy.
Dojazd do miejsc przeznaczonych pod inwestycje jest bardzo dogodny. Są one także wyposażone w pełną infrastrukturę techniczną. Tereny pod zabudowę turystyczno-rekreacyjną są w pełni uzbrojone, zaś przeznaczone pod zabudowę przemysłową są zelektryfikowane i wyposażone w sieci wodociągowe.
Do wszystkich prowadzą utwardzone drogi gminne. Władze gminy gwarantują pomoc w załatwianiu formalności administracyjnych oraz specjalne ulgi inwestycyjne dla przedsiębiorców chcących ulokować tu siedzibę firmy. — Pracujemy nad nowym okresem inwestycyjnym, w którym obowiązywać będą ulgi dla przedsiębiorców. Tereny strefy ekonomicznej mają również wymiar pomocy publicznej — informuje Mikołaj Pawilcz. Dużym atutem Narewki jest infrastruktura kolejowa normalna i szerokotorowa.
— Podmioty, chcące prowadzić handel, nie będą miały problemu z logistyką i dostawą towarów oraz odprawą kolejową. Już istnieje projekt techniczny przebudowy drogi wojewódzkiej nr 687. Prace rozpoczną się w drugiej połowie tego roku — zaznacza Mikołaj Pawilcz.
Narewka nazywana jest „zielonymi płucami Polski”. Ponad 2/3 powierzchni gminy to tereny puszczy oraz Białowieskiego Parku Narodowego, a ich symbolem jest żubr, będący wizytówką regionu.
— Warto zobaczyć również zbiornik wodny „Siemianówka” oraz rzeki Narew i Narewka cieszące się zainteresowaniem kajakarzy. Jesteśmy też swoistą atrakcją — tyglem kultur, narodowości i wyznań. Warto poznać specyficzną kuchnię i folklor pogranicza polsko-białoruskiego — kończy wójt.