Złoto zdrożało w tym roku już o 14 proc. wspinając się na sześciomiesięczny szczyt. Peter Schiff, prezes Euro Pacific Capital uważa, że to dopiero początek.
- To dopiero się zaczyna. Następny przystanek dla złota to poziom 1420 USD za uncję, a jeśli przebije ten poziom możliwe, że będzie to 1500 USD – powiedział w rozmowie z Yahoo. Wielu uczestników rynku przypisuje częściowo umocnienie złota wydarzeniom na Ukrainie, Schiff jednak jest innego zdania.- Myślę, że nie ma to związku z Krymem. Złoto nie zaczęło szybciej drożeć od momentu wkroczenia Rosjan na Krym – powiedział. Co zatem przyczynia się do wzrostu cen? - Prawdziwym powodem wzrostu cen złota jest inflacja – dodał. Jego zdaniem oficjalne dane wskazujące w styczniu na wzrost cen o 1,6 proc. w ujęciu rocznym są zaniżone. W środę rano złoto w kontraktach z dostawą kwietniową kosztowało 1350 USD za uncję na nowojorskiej giełdzie Comex.