W poniedziałkowy poranek złoto na rynku kasowym taniało o 1,2 proc. schodząc do pułapu 2363,66 USD za uncję odreagowując po pięciotygodniowym wzroście, co jest najdłuższą taką serią od ponad roku. W jej ramach ten szlachetny metal odnotował nowe rekordy wyceny, a prognozy analityków sugerują, że jeszcze w tym roku może dojść do pułapu 3 tys. USD za uncję.
Na Bliskim Wschodzie po wymianie ciosów między Izraelem a Teheranem sytuacja nieco się ustabilizowała. Spadek napięcia ograniczył więc popyt na bezpieczne aktywa w tym złoto, które uznawane jest za bezpieczna przystań w okresach zawirowań na rynkach.
Ostatnia przecena nieco osłabiła kruszec, niemniej jednak zyskuje on od początku roku prawie 15 proc., a wzrosty są wspierane przez zakupy banków centralnych i popyt ze strony Azji, zwłaszcza Chin . Cena surowca wzrosła pomimo umocnienia się amerykańskiej waluty i rentowności 10-letnich obligacji skarbowych, czynników, które zwykle byłyby przeszkodą dla aprecjacji cen metalu.