Złoty jest stabilny
W czwartek odchylenie od parytetu było nieco mniejsze niż na zamknięciu sesji w środę i wynosiło 8,68/8,63 proc. Eksperci przewidywali rozpoczęcie realizacji zysków po tym, jak złoty zyskał ponad trzy punkty procentowe od rozpoczęcia roku. Większość analityków prognozowała ustabilizowanie się naszej waluty na poziomie 8,0 proc. odchylenia od parytetu, część jednak brała pod uwagę dalsze jego wybicie do poziomu 9,0 proc. Argumentowali to dalszym napływem kapitału zagranicznego.
NA OTWARCIU sesji za dolara płacono 3,4410/80 zł, a za euro 4,0060/70 zł. W czasie porannej sesji złoty ustabilizował się na poziomie 8,68/8,63 proc. odchylenia od parytetu.
— Wydaje się, że w najbliższym czasie 9,0 proc. odchylenia od parytetu to maksimum, jakie złoty może osiągnąć. Jednak mimo ciągłego zainteresowania inwestorów zagranicznych polskimi papierami wartościowymi, złoty będzie utrzymywał się na poziomie zbliżonym do 8,5 proc. odchylenia od parytetu — prognozował rano dealer walutowy.
Przed południem dolar kosztował 3,4375/85 zł, a euro 4,0130/55 zł. W południe waluty utrzymywały się na nie zmienionym poziomie.
— Po tym, jak wczoraj złoty zyskał zdecydowanie na wartości wybijając się do niemal historycznego poziomu 9,10 proc. odchylenia od parytetu, przy realizacji zysków przez polskie banki nastąpiło chwilowe ochłodzenie rynku — stwierdził w południe dealer walutowy.
Nie wszyscy jednak byli optymistami, a część dealerów przewidywała spadek poniżej 8,0 proc. odchylenia od parytetu ze względu na pogorszenie się sytuacji w Brazylii i ponowny spadek zaufania inwestorów do krajów rynków wschodzących.
Złoty zamknął się stabilnie na poziomie 8,41/8,36 proc odchylenia od parytetu. Za dolara płacono 3,4550/70 zł, a za euro 4,0180/00 zł.
W związku z pojawieniem się dużej ilości pieniądza na rynku, NBP przeprowadził, zgodnie z przewidywaniami, operację otwartego rynku. Bank centralny zaoferował 28- dniowe bony NBP o wartości 3 mld zł, z czego banki kupiły bony za sumę 1,98 mld.
W JAPONII sesja giełdowa rozpoczęła się od wzrostów. W ciągu pierwszych 15 minut indeks Nikkei zyskał 272,59 pkt osiągając 13741,05 pkt. Przed południem wskaźnik ten podskoczył nawet do 13,787,90 pkt. Na popołudniowej sesji jednak emocje nieco opadły i na zamknięciu indeks Nikkei wzrósł o 0,51 proc. —13.536,56 pkt.
Na tokijskiej giełdzie walutowej zielony zyskał na wartości. Za jednego dolara płacono 112,94 jenów. W Japonii euro zaczęło tracić na wartości.
— Minęła już euforia związana z powstaniem nowej waluty. Teraz wielu instytucjonalnych inwestorów likwiduje swe pozycje i wycofuje się z euro — uważa dealer walutowy jednego z tokijskich banków.
W Europie zielony po raz pierwszy od 1996 roku zanurkował poniżej poziomu 110 jenów za USD.
Funt umocnił się natomiast w stosunku do słabnącego na światowych rynkach euro. Za ero płacono 0,7030 GBP. BOE zredukował stopy procentowe w Wielkiej Brytanii o 0,25 punktu proc. Dealerzy spodziewają się dalszych redukcji.