
"W czwartek złoty się umacnia i moim zdaniem ma jeszcze jakiś potencjał, aby krótkoterminowo zyskać, myślę, że na EUR/PLN ok. figury czy półtora. Na razie problemy forinta nam nie szkodzą, czy wręcz mogą pomagać i wygląda na to, że inwestorzy przenoszą swoje pozycje z forinta na złotówkę" - powiedział PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
Ekonomista wskazał, że w piątek opublikowane będą PMI dla strefy euro, które mogą być istotne dla rynku.
"Moim zdaniem dane te mogą nie być najgorsze" – dodał.
W jego opinii jest jeszcze jakaś przestrzeń do umocnienia złotego, choć patrząc technicznie, widać zbliżającą się korektę.
"W przyszłym tygodniu najpewniej zobaczymy słabe dane makro z Polski, które mogą złotemu zaszkodzić. Jak mocno, to dopiero zobaczymy" - powiedział ekonomista ING BSK.
Dane o marcowej produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej z Polski zostaną opublikowane w poniedziałek, 24 kwietnia br. o godzinie 10.00.
O godzinie 15.45 kurs EUR/PLN zniżkuje o 0,34 proc. do 4,6055, a USD/PLN idzie w dół o 0,54 proc. do 4,1951.
W tym czasie na rynkach globalnych dolar osłabia się, a kurs EUR/USD zwyżkuje o 0,23 proc. do 1,0980.
RYNEK DŁUGU
"Moim zdaniem jutrzejsze dane o PMI z Europy powinny podciągnąć w górę krzywą niemiecką, a w ślad za tym długi koniec krajowego długu" – wskazał ekspert ING BSK.
Zdaniem ekonomisty na krótki koniec krajowej krzywej wpływ mogą mieć krajowe dane makro, które zostaną opublikowane w nadchodzącym tygodniu.
"Moim zdaniem dane te będą co najmniej podtrzymywać oczekiwania na obniżki stóp w kraju, gdyż sprzedaż detaliczna pokaże, że konsumpcja jest w recesji. To sugerowałoby dalsze stromienie krzywej i jest to moim zdaniem trend na przełom tygodnia" - powiedział Piotr Popławski.
W czwartek na rynkach bazowych dochodowości 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych zniżkują o 6,3 pb. do 3,539 proc., a niemieckich idą w dół o 3,7 pb. do 2,467 proc.