Złoty nadal spada

Piotr Burza
opublikowano: 1999-01-27 00:00

Złoty nadal spada

We wtorek złoty otworzył się na poziomie 5,72/5,65 proc. odchylenia od parytetu. Wybicie naszej waluty spowodowane było uspokojeniem sytuacji w Azji, po tym jak rząd chiński oświadczył, że nie będzie dewaluować juana.

Na otwarciu sesji za dolara płacono 3,5800/20 zł, a za euro 4,1376/10 zł.

W czasie trwania porannej sesji odchylenie od parytetu zmniejszyło się do 5,36/5,26 proc. Sprzedaż złotego przez zagranicznych inwestorów spowodowała jego powrót do poniedziałkowego poziomu.

Przed południem dolar kosztował 3,5930/60 zł, a euro 4,1542/88 zł.

Złoty zamknął się na poziomie 4,92/4,76 proc. odchylenia od parytetu. Dolar kosztował 3,6060/00 zł, a euro 4,1771/37 zł.

Na rynku papierów wartościowych zagraniczni inwestorzy nie byli zbyt aktywni. — Jak do tej pory rynek jest dość zrównoważony, widać tyle samo ofert po stronie kupna i sprzedaży — powiedział dealer papierów wartościowych.

Rentowność 52-tygodniowych bonów skarbowycn wzrosła do 11,25/11,00 proc. na rynku wtórnym. Na poniedziałkowym przetargu rentowność wynosiła 10.94 proc.

Jednodniowe depozyty otworzyły się nieznacznie niżej, w związku z napływem 5,354 mld zł na rynek. O/N otworzyły się na poziomie 14,50/15,0 proc., a T/N na poziomie 14,60/14,90 proc. Dealerzy przewidują spadek oprocentowania do 13,50 proc. wraz z nadejściem nowego miesiąca, gdy banki rozliczą rezerwę obowiązkową.

WCZORAJ po raz pierwszy od redukcji stóp procentowych bank centralny, w związku z dużym napływem gotówki na rynek, zaoferował 28- dniowe bony NBP o wartości 1,5 mld zł. Banki zakupiły bony na sumę 1,113 mld zł, a NBP ustalił rentowność bonów na poziomie 13,10 proc.

Dariusz Rosati, członek Rady Polityki Pieniężnej, stwierdził, że ostatnia duża redukcja stóp procentowych była spowodowana zbyt dużą wartością złotego w czwartym kwartale 1998 roku. Obniżka stóp procentowych miała na celu osłabienie złotego, by zagraniczni inwestorzy wycofali z Polski krótkoterminowy, gorący kapitał spekulacyjny. Redukcja ma również zmniejszyć deficyt obrotów bieżących i pomóc eksporterom. Szacuje się, że deficyt w 1998 roku będzie o jeden punkt procentowy wyższy niż w roku 1997 i wyniesie 4,2 proc. PKB.

NA JAPOŃSKIEJ giełdzie sesja rozpoczęła się od zwyżki notowań. W ciągu pierwszych 15 minut indeks Nikkei zyskał 114,51 pkt. Przedpołudniowa sesja upłynęła pod znakiem zwyżki notowań. Nikkei zyskał wtedy 226,92 pkt. Po południu jednak wzrost został nieco zahamowany, na zamknięciu Nikkei wzrost zmniejszył się do 173,20 pkt, a jego wartość wyniosła 14382,01 pkt.

Na tokijskiej giełdzie walutowej jen zaczął zyskiwać na wartości. Za dolara płacono 113,50 jenów. Wzrasta napięcie między Stanami Zjednoczonymi i Japonią, które jest spowodowane deficytem handlowym USA. Odzwierciedlała to wypowiedź Richarda Fishera, wysokiego urzędnika amerykańskiego rządu, który stwierdził, że Japonia powinna znacznie zmniejszyć eksport do USA, ponieważ może dojść do kryzysu w stosunkach między oboma krajami.