Na krajowym rynku walutowym, podobnie jak dzień wcześniej, złoty nieznacznie słabł. Kurs USD/PLN w godzinach popołudniowych przekroczył 3,20, natomiast notowania EUR/PLN przez cały dzień utrzymywały się powyżej bariery 3,90.
Spadek wartości złotego to przede wszystkim wynik realizacji zysków z długich pozycji. Inwestorzy zagraniczni przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi zdecydowali się na kupno walut. Ich decyzję przyśpieszyły zapewne najnowsze sondaże przedwyborcze, które wskazują na przewagę PiS nad PO. Podobna była sytuacja na rynku kapitałowym. Główne indeksy spadały, tak jak ceny obligacji.
Opublikowane w czwartek dane makroekonomiczne nie miały przełożenia na rynek. GUS podał, że stopa bezrobocia spadła w sierpniu do 17,8 proc. Sprzedaż detaliczna natomiast wzrosła w ubiegłym miesiącu o prawie 8 proc. w porównaniu z tym samym miesiącem ubiegłego roku. Jej realny wzrost, liczony rok do roku, wyniósł w sierpniu 5,6 proc. Dobre dane o sprzedaży detalicznej i bezrobociu tylko pozornie mogą stanowić wsparcie dla złotego. Ich wpływ na rynek pieniężny należy bowiem analizować, biorąc pod uwagę kolejne decyzje władz monetarnych. Wzrost sprzedaży detalicznej może powstrzymać RPP przed obniżkami stóp, a to z kolei zniechęci inwestorów spekulacyjnych do zwiększenia zaangażowania na naszym rynku finansowym.
Na rynku międzynarodowym dolar osłabł do euro mimo podwyżki stop procentowych w Stanach Zjednoczonych. W nocy kurs EUR/USD osiągnął poziom 1,2270 z powodu obaw o skutki huraganu Rita. Dopiero na sesji europejskiej, po tygodniowych danych o bezrobociu i publikacji wskaźników wyprzedzających, amerykańska waluta odrobiła część strat. Po południu notowania EUR/USD zniżkowały do 1,2170.
MAREK WOŁOS, TMS Brokers