Złoty trzyma się mocno

Wojciech Dembiński
opublikowano: 2000-08-18 00:00

Złoty trzyma się mocno

Mimo nieoczekiwanie dużego wzrostu inflacji w lipcu, która osiągnęła najwyższy poziom od dwóch lat, kurs złotego na rynku międzybankowym nie spadł i zachowywał się stabilnie. Czwartkowe notowania rozpoczęły się od umocnienia naszej waluty względem dolara. Cenę zielonego na otwarciu ustalono na 4,3245 zł wobec 4,3370 zł na zamknięciu w środę. W stosunku do euro złoty również się umocnił. Stało się tak dzięki stabilnym notowaniom waluty Eurolandu względem dolara i jena na rynkach zagranicznych, w związku ze spodziewanym podwyższeniem stóp rynkowych przez EBC. Kurs euro na otwarciu wyniósł 3,9525 zł, w porównaniu z 3,9620 zł na zamknięciu w środę.

Przez resztę dnia wahania kursów nie były duże i wartość dolara oscylowała w przedziale 4,3150-4,32 zł, a euro 3,94-3,95 zł.

WEDŁUG analityków, dopiero w ciągu wczorajszego dnia dealerzy walutowi na dobre „przetrawili” podaną w środę informację o inflacji. Większość specjalistów uważa, że podwyżka stóp procentowych w trakcie najbliższego posiedzenia RPP jest coraz bardziej prawdopodobna. Z tego powodu otwieranie pozycji dolarowych jest nieopłacalne, ponieważ wzrost i tak już bardzo wysokich stóp rynkowych spowoduje wzrost zainteresowania zagranicznych inwestorów polskimi papierami dłużnymi. Żeby je kupić najpierw konieczna stanie się wymiana walut na złote, która przy wzroście liczby kupujących, spowoduje wzrost ceny naszego pieniądza. Drugim czynnikiem, który ograniczał aktywność dea- lerów i zdecydował o niewielkich obrotach na rynku, była także kwestia wpływów z prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej. Sprawa ta chwilowo zniknęła z listy wydarzeń mających największy wpływ na notowania walut, ale dealerzy o niej nie zapomnieli.

Według ekonomistów, podwyżka stóp procentowych, która ewentualnie ma teraz nastąpić, będzie krótkotrwała, ponieważ prognozy na najbliższe 6-9 miesięcy przewidują zmniejszenie presji inflacyjnej. Poza tym RPP będzie musiała uważać, aby stopy nie zostały podniesione zbyt wysoko, bo spowoduje to problemy z polskim eksportem, którego ewentualny spadek powiększy deficyt obrotów bieżących. To z kolei oznaczać będzie kłopoty dla gospodarki i złotego, ponieważ inwestowanie w naszym kraju zostanie ocenione przez zagranicznych inwestorów jako zbyt ryzykowne.

NA WCZORAJSZYM fixingu NBP ustalił kurs dolara na 4,3183 zł, cenę euro na 3,9442 zł.