Ok. godz. 16.07 EUR/PLN spada o 0,21 proc. do 4,2568, a USD/PLN idzie w dół o 0,18 proc. do 3,6216. EUR/USD zniżkuje o 0,03 proc. do 1,1754.
"Zachowanie dolara amerykańskiego nie jest oczywiste. Mamy do czynienia z zamknięciem administracji rządowej, a tymczasem dolar pozostaje stabilny, a nawet lekko zyskuje, notowania EUR/USD znajdują się w okolicy 1,17. Wydaje się, że można to wiązać z tym, że nie będzie publikacji danych ze Stanów Zjednoczonych, a zatem nie ma co liczyć na więcej obniżek stóp procentowych przez Fed.
Przedstawiciele Fedu tonowali w ostatnim czasie nadzieję na dalsze cięcie stóp i stąd rynek wyceniał ich trochę mniej w perspektywie do końca roku, czyli niecałe dwie obniżki na kolejnych dwóch posiedzeniach" - powiedział PAP Biznes Rafał Sadoch, analityk BM mBanku.
"Także polska waluta prezentuje się dzisiaj dość dobrze. W środowisku silnego dolara złoty powinien tracić, a tak się nie dzieje. Notowania EUR/PLN spadają do ok. 4,25 złotych, czyli do poziomu już bardzo dobrze znanego" - dodał.
Jego zdaniem, notowania EUR/PLN poruszają się cały czas w trendzie bocznym. Natomiast USD/PLN, ze względu na słabość amerykańskiej waluty, znajduje się blisko minimum na poziomie ok. 3,60.
RYNEK DŁUGU
Jak ocenia Rafał Sadoch, w Stanach Zjednoczonych w ostatnim czasie rynek zaczął w mniejszym stopniu liczyć na obniżki stóp proc. i rentowności amerykańskich obligacji nieznacznie wzrosły.
"Jeśli chodzi o polską gospodarkę, to kolejne obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej powinny wspierać spadek rentowności obligacji z krótkiego końca krzywej. W przypadku dziesięciolatki, kwestia związana ze stopami procentowymi nie jest tak istotna. Nie spodziewałbym się, żeby rentowności dziesięcioletnich obligacji mogły mocniej spadać, szczególnie w kontekście wzrostu deficytu" - powiedział analityk.