Na czele jednej z niewielu rodzimych firm, które odniosły niekwestionowany sukces w skali międzynarodowej, niebawem stanie zagraniczny menedżer. Z początkiem kwietnia 2015 r. Andreas Strecker zastąpi Solange Olszewską na stanowisku prezesa Solaris Bus & Coach. Nie jest to jednak zapowiedź zmian własnościowych.

— Podkreślam, że Solaris pozostanie firmą, która należy do rodziny Olszewskich. Nigdy nie zamierzaliśmy i nie zamierzamy sprzedawać firmy — mówi szefowa Solarisa.
— Robert Lewandowski jest zawodnikiem Bayernu Monachium. Jeśli dobrze gra w piłkę, kibicom jest obojętne, z jakiego kraju pochodzi. Dla polskich pracowników nie będą ważne moje korzenie, jeśli firma będzie się rozwijać — dodaje Andreas Strecker. Przyszły prezes jest doktorem nauk ekonomicznych. Ma już doświadczenie z branży motoryzacyjnej. Przez dziewięć lat był prezesem Daimler Buses North America. Przez ostatnie cztery lata był szefem Novoferm Group, działającej w branży budowlanej.
— To, że od kilku lat nie pracuje w Mercedesie, jest dla nas bardzo ważne. To absolutnie czysta sprawa, a nie przejście do konkurencji — podkreśla Solange Olszewska. Jej zdaniem, spółka w strategii nie rozważała ekspansji na rynku amerykańskim. Podkreśla jednak, że właśnie doświadczenie międzynarodowe w sektorze komunikacji miejskiej zdecydowało o wyborze Andreasa Streckera. Solaris przede wszystkim eksportuje. W 2014 r. miał 1,6 mld zł przychodów. Sprzedał 1380 pojazdów (autobusów, trolejbusów i tramwajów), czego 1100 wyjechało za granicę.
— Prowadziliśmy rozmowy z polskimi kandydatami. To nie tak, że od pana Streckera zaczynaliśmy. Raczej na nim skończyliśmy — zaznacza Ryszard Petru, członek rady nadzorczej.
Rada nadzorcza będzie pracować w starym składzie. — Ale nie zniknę. Będę jeździła na targi, będę miała więcej czasu na rozmowy z pracownikami — mówi Solange Olszewska.