Zmienna koniunktura

Roman Nowicki
opublikowano: 2005-08-09 00:00

Na temat kondycji branży budowlanej słyszy się ostatnio skrajnie różne opinie. Z jednej strony GUS podaje, że w czerwcu 2005 r. produkcja budowlano-montażowa wzrosła aż o 30 proc. Z drugiej zaś strony obserwowany jest duży spadek sprzedaży materiałów budowlanych. Brak upragnionej od lat stabilizacji podatkowej powoduje, że nie wiadomo co z czym i jak porównywać. Perspektywa podniesienia podatku VAT od 1 maja 2004 r. spowodowała nakręcenie sztucznej koniunktury w pierwszych pięciu miesiącach ubiegłego roku. Z kolei czerwiec 2004 r. był odreagowaniem sztucznej prosperity z poprzednich miesięcy. W rezultacie czego nastąpił gwałtowny spadek sprzedaży. Porównywanie czerwca tego roku z czerwcem 2004 wydaje się więc bezcelowe.

Dodatkowym czynnikiem utrudniają- cym porównania jest wzrost szarej strefy w budownictwie, wywołany wysokim podatkiem VAT. Niektórzy nie bez podstaw szacują, że wynosi ona 30 proc., jeżeli nie więcej.

Podwyżka podatku VAT, a przede wszy-stkim brak ustabilizowanej, długofalo- wej polityki podatkowej powoduje, że kwitnie dziś handel fakturami i produkcja na lewo.

Niektórzy, aby uniknąć w analizach wpływu „efektu unijnego” odwołują się do 2003 r. Niestety, wiele firm budowlanych również w stosunku do tego okresu odnotowuje znaczący spadek sprzedaży.

Wyraźnie lepiej przedstawiają się natomiast oceny koniunktury w budownictwie. W lipcu 2005 r. ogólny klimat koniunktury wyniósł plus 20 (w maju było plus 18). Już 33 proc. badanych przedsiębiorstw sygnalizuje poprawę koniunktury, a tylko 13 proc. jej pogorszenie. Ostrożny optymizm sygnalizowany jest także, jeżeli chodzi o wzrost zatrudnienia.

Roman Nowicki, Kongres Budownictwa