Tak dobrego początku roku w branży HoReCa (hotele, restauracje, firmy cateringowe) nie było od 2020 r. – wynika z najnowszego badania „Barometr EFL”, które cyklicznie przeprowadza Europejski Fundusz Leasingowy (EFL). Subindeks dla tego sektora na I kwartał tego roku wyniósł 50,1 pkt, o 4,8 pkt więcej niż kwartał wcześniej. Jest to najlepsze „otwarcie” roku od czterech lat. Ten wynik oznacza, że przedsiębiorcy widzą w tym roku szanse na większe odbicie po poprzednich latach.
- Już dawno tak liczna grupa hotelarzy i restauratorów nie liczyła na wyższe przychody i nie myślała o wyższych nakładach inwestycyjnych. Od czasów pandemii segment HoReCa notował wynik ponad 50 pkt, czyli powyżej progu ograniczonego rozwoju, tylko w okresie wakacji. Tym razem udało się to osiągnąć w pierwszym tegorocznym odczycie. To może być dobry prognostyk na przyszłość – uważa Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.
Dodaje, że optymistyczne opinie przedstawicieli sektora to w dużej mierze pochodna ożywienia w hotelach. Zgodnie z danymi firmy Cushman & Wakefield w minionym roku na polskim rynku można było zaobserwować konsekwentny wzrost kluczowych wskaźników dotyczących wyników hoteli i restauracji. To był efekt przede wszystkim wzmocnienia popytu krajowego. Ten trend ma utrzymać się także w tym roku, głównie za sprawą wizyt gości zagranicznych.
Obecnie 20 proc. hoteli, restauracji i firm cateringowych prognozuje wzrost zamówień w swoich lokalach w najbliższych miesiącach. Kwartał wcześniej zaledwie 5 proc. przedsiębiorców z tej branży patrzyło w przyszłość z optymizmem, a 34 proc. obawiało się spadku zamówień. Wciąż jednak większość restauratorów, hotelarzy i firm cateringowych nie spodziewa się większych zmian w porównaniu do ostatnich miesięcy ubiegłego roku (51 proc.). Natomiast pesymistycznie na pierwsze miesiące tego roku patrzy 25 proc. badanych.
Prognozy sprzedażowe nie pozostają bez wpływu na płynność finansową. Jej poprawy spodziewa się 15 proc. przedsiębiorców, a pogorszenia 29 proc. Dla porównania, w ostatnim kwartale 2023 r. pogorszenia kondycji finansowej obawiało się aż 34 proc. firm.
Ponadto obecnie 10 proc. ankietowanych zakłada większe inwestycje, podczas gdy kwartał wcześniej na takie plany wskazywał minimalny odsetek przedsiębiorców - zaledwie 1 proc. Firmy mają też mniejsze zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne. Większego zastrzyku gotówki potrzebuje 27,5 proc. badanych, podczas kiedy trzy miesiące wcześniej takiej odpowiedzi udzieliło aż 39 proc. podmiotów z branży HoReCa.