Pomysł na utworzenie spółki skoncentrowanej na segmencie stomatologicznym zrodził się w 2018 r., kiedy Zortrax, produkujący drukarki 3D, poszerzył technologię o druk z płynnych żywic. Pierwotnie nie wiązał ze stomatologią wielkich nadziei, ale zmienił zdanie, bo segment zaczął rosnąć.
– Specyfika rynku stomatologicznego jest nieco inna niż naszej głównej działalności. Może to być postrzegane jako ryzyko dla podstawowego biznesu, dlatego postanowiliśmy utworzyć odrębną spółkę - Zortrax Dental - i podzielić się z inwestorami zyskiem, jaki jest z ponoszeniem tego ryzyka związany. Sprzyja to też lepszemu zarządzaniu oraz identyfikacji produktów pod nową marką - mówi Mariusz Babula, wiceprezes Zortraksu.
Drukowane implanty
Obecnie Zortrax Dental, oczekując na rejestrację w KRS, opracowuje pierwszy produkt - „drukarkę zębów”. Fotopolimerowe drukarki 3D mogą drukować m.in. korony, mosty, implanty, protezy i aparaty. Cyfryzacja procesu zmniejsza koszty, jednocześnie zwiększając precyzję. Umożliwia także obsłużenie większej liczby pacjentów.
- Druk 3D cieszy się dużą popularnością w branży stomatologicznej, ponieważ jest precyzyjną oraz szybką metodą, a jednocześnie jest atrakcyjny cenowo ze względu na zastosowaną technologię - mówi Małgorzata Misiewicz, prezes Zortraksu Dental.
Spółka przewiduje, że sprzedaż urządzenia rozpocznie się za około dwa miesiące.
– Zakończyliśmy fazę R&D, obecnie testujemy prototyp - mówi Małgorzata Misiewicz.
Drukarkę będzie można zakupić poprzez stronę internetową lub bezpośrednio u sprzedawców. Rozważana jest także sprzedaż poprzez pośredników. Nie zapadła jeszcze decyzja o lokalizacji produkcji, ale duże szanse ma Olsztyn, gdzie drukarki projektuje spółka matka. Niektóre montuje we własnym zakładzie, montaż innych zleca zewnętrznym wykonawcom.

Możliwy debiut
Zortrax Dental zapowiedział, że w II kwartale 2021 r. przeprowadzi emisję crowdfundingową. Chce zebrać kapitał na uruchomienie produkcji pierwszej partii nowego modelu drukarek, rozszerzenie sieci dystrybucji oraz dalsze prace badawczo-rozwojowe nad technologiami druku 3D dla branży stomatologicznej.
– Celujemy w górny limit - 1 mln EUR, czyli ok. 4,5 mln zł - mówi Małgorzata Misiewicz.
Na crowdfundingu ma się nie skończyć - prezes zapowiada, że jeszcze w tym roku spółka zadebiutuje na NewConnect. Debiut giełdowy w 2016 r. zapowiedział też Zortrax. Na realizację planu akcjonariusze musieli jednak trochę poczekać - dopiero pod koniec kwietnia 2021 r. walne zdecydowało o połączeniu z notowaną spółką Corelens (jej prezesem jest Małgorzata Misiewicz), która zmieni nazwę na Zortrax. Uchwała jest w trakcie rejestracji.
– Uważamy, że GPW jest naturalnym środowiskiem dla firm o technologicznym i eksportowym profilu. Ponadto, uzyskując status spółki publicznej, realizujemy zobowiązanie wobec akcjonariuszy mniejszościowych – stwierdził wówczas Mariusz Babula.
Identycznie, niemal słowo w słowo, decyzję o debiucie uzasadnia Zortrax Dental. Małgorzata Misiewicz nie podaje więcej szczegółów.
Aktualizacja: już po publikacji zautoryzowanej rozmowy z prezes Małgorzatą Misiewicz, w której padły deklaracje dotyczące debiutu na małym parkiecie jeszcze w 2021 r., przedstawiciele Zortraxu poinformowali redakcję "PB", że debiut do końca roku nie będzie możliwy. Spółka podała, że wejście na NewConnect nastąpi najszybciej w pierwszej połowie 2022 r.