ZUS nie ma już problemów z FUS
Kontrola, jakiej od dłuższego czasu poddawany jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych, budzi coraz więcej kontrowersji. Nieoficjalnie wiadomo, że Lesław Gajek, prezes ZUS, nie zgadza się z zarzutami protokołu pokontrolnego NIK, który zawiera stwierdzenia, że ze względu na niedoskonałość systemu informatycznego ZUS Funduszowi Ubezpieczeń Społecznych grozi brak płynności finansowej. Zdaniem przedstawicieli zakładu, występowanie błędów w dokumentach rozliczeniowych nie ma bezpośredniego wpływu na fakt opłacania składek przez płatników, a tym samym z płynnością finansową FUS. Wyklucza to bowiem jedynie poprawną identyfikację wpłaty z deklaracją rozliczeniową płatnika oraz raportami imiennymi. Jedyną konsekwencją jest nieterminowe przesyłanie składek do OFE.
Podobnego zdania jest Ewa Lewicka, pełnomocnik rządu ds. zabezpieczenia społecznego, twierdząc, że po to wprowadzono plan naprawczy w ZUS i przywrócono stary system informatyczny ARS, aby korygować błędy płatników.
— FUS nie grozi utrata płynności, a jedyne zagrożenie ZUS to fakt, że nie będzie jeszcze przez jakiś czas spełniać w pełni obowiązków ustawowych — twierdzi Ewa Lewicka.
Dodała, że ZUS ma instrumenty do kontroli płatników. Potwierdzają to choćby kroki przeciwko Gliwickiej Spółce Węglowej. KO