Przedsiębiorcy, którzy zużywają w swoich firmach zapasy węgla zgromadzone przed 2 stycznia br., muszą płacić akcyzę — poinformował wiceminister finansów. Zwolnienie z tego obowiązku byłoby niezgodne z prawem unijnym — napisał w odpowiedzi na interpelację poselską. Wiceminister finansów Jacek Kapica wyjaśnił, że przedmiotem opodatkowania akcyzą nie jest ani wydobycie, ani produkcja, ani posiadanie wyrobów węglowych. Opodatkowany jest tylko ich obrót, a ściślej mówiąc — ostatni jego etap, czyli momentsprzedaży podmiotowi, który zużyje węgiel i nie będzie korzystał z żadnego zwolnienia ze względu na przeznaczenie.
Dlatego samo posiadanie po 1 stycznia br. zapasów węgla nie zobowiązuje do zapłaty akcyzy. Podmioty posiadające zapasy stają się natomiast podatnikami akcyzy z chwilą ich zużycia. To oznacza, że gdy podmiot niepodlegający żadnym zwolnieniom od akcyzy zużyje po 1 stycznia br. na cele opałowe, w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, zapasy węgla kupione przed 2 stycznia br., to musi zapłacić z tego powodu akcyzę — wyjaśnił wiceminister. „Obowiązek podatkowy będzie w tym przypadku powstawał systematycznie w miarę zużywania tych wyrobów węglowych i tak samo podmiotten będzie obowiązany składać deklaracje podatkowe w akcyzie i dokonywać jej rozliczenia od zużytych wyrobów węglowych” — napisał Kapica w odpowiedzi na interpelację poselską (nr 79).
Zdaniem wiceministra, wprowadzenie przepisów przejściowych, które wprowadziłyby zwolnienie od akcyzy dla podatników zużywających po 1 stycznia br. na potrzeby działalności gospodarczej zgromadzone przed tą datą zapasy węgla, byłoby niezgodne z prawem wspólnotowym. Obowiązek zapłaty podatku nie dotyczy podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, które zużywają węgiel kupiony już po 1 stycznia br. W tym wypadku podatnikiem jest podmiot sprzedający węgiel, a nie zużywający go.