PIP prześwietla pracowniczą organizację hutników
Ze skargą poszedł jeden z pracowników związku, który oskarża go o łamanie prawa pracy.
Związki zawodowe patrzą na ręce pracodawcom i często zarzucają im łamanie przepisów prawa pracy. Ale czasami też występują w roli pracodawców i także mogą znaleźć się na celowniku inspekcji pracy. Tak się stało w Międzyzakładowym Związku Zawodowym Pracowników ArcelorMittal z Dąbrowy Górniczej, do którego wkroczyła Państwowa Inspekcja Pracy (PIP).
Do 19 sierpnia powinna zakończyć kontrolę. O co chodzi? Szczegółów nie ujawnia ani PIP, ani Jacek Zub, szef związku.
— Skomentuję sprawę dopiero po przedstawieniu przez inspekcję raportu pokontrolnego — zapewnia.
Według informacji "PB", zastrzeżenia dotyczące nieprzestrzegania przez niektórych związkowców przepisów prawa pracy ma Sylwester Trzepizur, redagujący związkowy magazyn "Prosto z mostu".
— Udzielę informacji, kiedy już PIP zakończy kontrolę i otrzymam materiały — informuje dziennikarz.
Sprawa budzi sporo emocji, bo dotyczy dużego związku zawodowego w największym w Polsce koncernie hutniczym i drugiego z największych akcjonariuszy Stalprofilu (17,9 proc. akcji).
Związek na giełdzie
— Nie wierzę, by w MZZ Pracowników łamane były prawa pracownicze. To związek, który dobrze rozumie zarówno prawa pracowników, jak i przedsiębiorców. Pozwala nam na rozwój, akceptuje programy inwestycyjne, nie jest organizacją nastawioną jedynie na pobieranie dywidendy. Jacek Zub, który jest u nas wiceszefem rady nadzorczej, pomógł naprawdę wielu osobom — podkreśla Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu.
Równe dla wszystkich
W branży pojawiają się komentarze, że zawierucha wokół pracowniczej organizacji ma związek z upływającą kadencją obecnego kierownictwa i planowaną konferencją wyborczo-rozliczeniową. Trudno jednak udowodnić tezę, że Sylwester Trzepizur chce "wygryźć" Zuba, bo dziennikarz — jak twierdzi — nie jest członkiem związku.
— Zdarzają się oskarżenia pracowników o łamanie prawa pracy przez organizacje pracownicze, choć to raczej zdarzenia incydentalne, a nie norma w gospodarce. Ale związki zawodowe są takim samym pracodawcą jak każdy inny i tak samo prawa pracy przestrzegać muszą — kwituje Jeremi Mordasewicz z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.