Pojazd z napędem na dwie osie powinien pokonywać nierówności terenu. Warunkiem koniecznym wydaje się jedynie obracanie się osi w tę samą stronę. Kinematykę zdecydowanie zakłóca natomiast kręcenie się osi w strony przeciwne, zwłaszcza gdy owe osie są zwichrowane...
Zebrani na szczycie Rady Europejskiej szefowie państw i rządów nie mają wątpliwości, że UE jest w tym momencie właśnie pojazdem z napędem na dwie zwichrowane osie. Tę mocniejszą wyznaczają Paryż, Berlin i Rzym. Wygląda jednak na to, iż wspólnie z Hiszpanami znaleźliśmy trzeciego partnera do obrony Nicei i ukształtował się alternatywny układ Madryt–Londyn–Warszawa. Do 1 listopada 2009 r. zjednoczony kontynent poruszał się będzie zgodnie, ale co potem? Bez względu na to, ile mniejszych państw podczepi się do której osi, unijny pojazd będzie targany turbulencjami i wstrząsami.
Prezydencja włoska zapowiedziała, że na czarną godzinę ma przygotowaną jakąś kompromisową propozycję. Zdecydowanie bardziej prawdopodobna wydaje się wersja, iż VIII Konferencja Międzyrządowa w ten weekend się nie zakończy i problem Konstytucji UE przejmie Irlandia.
