Sędzia komisarz prowadzący upadłość DW Wolne Słowo zgodził się na sprzedaż tytułów „Życie” i „Prawo i Gospodarka” za nie mniej niż 600 tys. zł. Tymczasem rzeczoznawca wycenił ich wartość na 473,5 tys. zł.
Jeszcze w sierpniu syndyk Domu Wydawniczego Wolne Słowo (DWWS), byłego wydawcy „Życia” i „Prawa i Gospodarki”, ma podpisać umowę z inwestorem. Nieoficjalnie mówi się, że prawa do obu tytułów kupił Tomasz Wołek, były naczelny „Życia”, wspierany przez zagranicznego inwestora.
Przed sprzedażą syndyk Grzegorz Kacperski zwrócił się do firmy Twigger Consulting o dokonanie wyceny obu tytułów. Podstawą analizy była średnia sprzedaż. Uwzględniając wpływy reklamowe i prognozy sytuacji na tym rynku, Twigger wyliczył, że „Życie” jest warte 341,9 tys. zł, a „Prawo i Gospodarka” 131,6 tys. zł. Dla porównania, całostronicowa kolorowa reklama na okładce piątkowej „Gazety Wyborczej” kosztuje około 100 tys. zł.
Tymczasem sędzia prowadzący sprawę DWWS zgodził się na sprzedaż obu tytułów, ale za cenę nie mniejszą niż 600 tys. zł.
Warszawski sąd ogłosił upadłość DWWS 24 stycznia 2003 r. Wydawnictwo, należące do upadłego 4Media, jest zadłużone na 10 mln zł i praktycznie nie ma majątku. Komputery i sprzęt biurowy przed upadłością zostały przewłaszczone na firmę Apart Invest, od której DWWS wynajmował biuro. Do najcenniejszych składników majątku należą m.in. dwa kilkuletnie samochody i sprzęt fotograficzny.