Zygmunt Solorz chce wymienić gotówkę na większy udział w spółkach portfelowych. W poniedziałek spółki kontrolowane przez miliardera poinformowały o zamiarze kupna akcji Netii oraz Elektrimu. W obu przypadkach to kolejne próby zwiększenia udziału w akcjonariacie bez przeprowadzania wezwania.
W Netii ostatnie wezwanie Cyfrowego Polsatu, który ma około 69 proc. kapitału telekomu, zakończyło się fiaskiem w lutym. Kupiono wtedy ułamek procenta akcji telekomu, oferując 4,8 zł za sztukę. Następnie, już w kwietniu, Polsat zapowiedział kupowanie akcji na giełdzie i poza nią przez co najmniej 12 miesięcy, ale teraz zmienił formułę.
Teraz spółka miliardera zaprasza do sprzedaży 20,86 proc. akcji Netii po 5,77 zł. To cena z pierwszego wezwania Polsatu na Netię w 2017 r. Łączna wartość takiego pakietu to 404 mln zł.
W przypadku Elektrimu, w którego majątku są m.in. akcje Cyfrowego Polsatu, ZE PAK i deweloperskiego projektu Park Praski, jedna z cypryjskich spółek miliardera chce odkupić 15,84 proc. akcji, czyli tyle, ile brakuje do pełnej kontroli. Proponuje 18 zł za sztukę, co oznacza, że cała oferta jest warta 239 mln zł.
Zaproszenie do sprzedaży akcji Elektrimu to kolejna taka próba ze strony Zygmunta Solorza. Holding jest poza giełdą od ponad dekady, a miliarder ma w jego akcjonariacie dominującą pozycję. Elektrim zachował jednak status spółki publicznej, a jego drobni akcjonariusze zorganizowali się w porozumienie, które reprezentuje ponad 5 proc. kapitału i od lat domaga się albo powrotu na giełdę, albo odkupu akcji po „godziwej cenie".
W tej kwestii o porozumienie będzie trudno. Miliarder po raz pierwszy zaprosił do sprzedaży akcji holdingu w 2018 r., oferując najpierw 14, a potem 12,5 zł za sztukę. Zebrał wtedy niespełna 3,7 proc., akcji, zwiększając udział do ponad 82 proc.
Kolejne zaproszenie opublikowano pod koniec 2020 r. Tym razem cena wyniosła 18 zł, ale chętnych było mniej. Miliarder dokupił 2,07 proc. akcji, a porozumienie drobnych akcjonariuszy w specjalnym oświadczeniu podkreśliło, że oferowana cena jest w jego opinii „rażąco zaniżona”.