Grupa Żywiec znika z giełdy, a z grupy znika jeden z browarów. Drugi pod względem sprzedaży gracz na polskim rynku piwa zakomunikował we wtorek, że zamierza „skupić produkcję w sieci zakładów opartej na czterech browarach, co umożliwi najbardziej efektywne wykorzystanie mocy produkcyjnych i zapewni firmie konkurencyjną pozycję na dynamicznym rynku piwa".
Produkcja zostanie zlikwidowana w Leżajsku, gdzie pracują 103 osoby.
– Decyzja o zamiarze zakończenia produkcji w Browarze Leżajsk została podjęta po dogłębnej analizie i jest częścią transformacji w kierunku silnego, zrównoważonego i odpornego na przyszłość łańcucha dostaw. Zdaję sobie sprawę, że to jest trudny moment dla naszych pracowników i społeczności w Leżajsku. Utrzymamy markę Leżajsk w portfolio. Zmiana, którą ogłaszamy, jest niezbędna, abyśmy jako grupa mogli się adaptować do zmieniających się warunków rynkowych i budować silną firmę na przyszłość – mówi Simon Amor, prezes Grupy Żywiec, cytowany w komunikacie spółki.

Grupa oficjalnie rozpoczęła proces zwolnień grupowych i zapewnia, że będzie prowadzić dialog ze związkami zawodowymi, by „stworzyć właściwe programy, które pomogą pracownikom przejść przez ten trudny czas". Produkcja w Leżajsku ma zostać wygaszona w czerwcu. W grupie pozostaną cztery browary: w Żywcu, Elblągu, Warce i Namysłowie. Spółka zapowiada, że w ciągu najbliższych trzech lat zamierza w nie inwestować po ok. 200 mln zł rocznie.
W Leżajsku produkowano rocznie 800 tys. hl piwa. Dla porównania: moce produkcyjne głównego browaru grupy w Żywcu to 5,4 mln hl, a drugiego co do wielkości zakładu w Warce – 3,5 mln hl, choć nie są wykorzystywane w całości.
Grupa Żywiec jest kontrolowana przez koncern Heineken, który pod koniec ubiegłego roku ogłosił wezwanie na brakujące mu akcje, a w styczniu – przymusowy wykup ostatnich drobnych akcjonariuszy. Oznacza to, że spółka zniknie z giełdowych notowań po przeszło 30 latach na GPW. Po trzech kwartałach ubiegłego roku grupa miała 3 mld zł przychodów (wzrost o 10 proc.), jej czysty zysk spadł jednak o 70 proc., do 108 mln zł.
Branża piwowarska w Polsce w ostatnich latach ograniczała produkcję, bo konsumpcja stopniowo spadała. Jeszcze w 2018 r. w kraju wyprodukowano 36,7 mln hl piwa. W 2021 r. (ostatnie dostępne dane) było to 33,4 mln hl, co oznacza 9-procentowy spadek w ciągu trzech lat. W 2021 r. zanotowano też spadek wartości sprzedaży. Kurczy się przede wszystkim największy segment rynku, czyli alkoholowe lagery, spada również sprzedaż piw mocnych. Rośnie natomiast popularność piw smakowych i bezalkoholowych. Producenci narzekają przede wszystkim na wzrost akcyzy i prowadzą podjazdową wojnę z firmami z branży mocnych alkoholi.