Założenia nowego programu motywacyjnego 11 bit studios na lata 2020-23 zakładają wypracowanie w tym czasie 156 mln zł zysku brutto i 357 mln zł przychodów.

— Tak jak w poprzednich dwóch programach chcemy podwoić wyniki w trakcie jego trwania, co mam nadzieję przełoży się na podwojenie wartości spółki. W poprzednich odsłonach robiliśmy to w ciągu trzech lat, teraz potrzebujemy trochę więcej czasu — mówi „PB” Grzegorz Miechowski, prezes 11 bit studios.
Bufor czasowy wynika z dwóch czynników.
— Nasz zespół przechodzi obecnie dużą zmianę, podobnie jak właściwie każda organizacja. Rośniemy z nieformalnego kilkudziesięcioosobowego zespołu do stukilkudziesięcioosobowego i cały czas zatrudniamy. Dla wielu organizacji taka zmiana często jest krytyczna i może przesądzić o ich istnieniu — informuje prezes. Druga okoliczność to pandemia.
— Zaczęliśmy prace nad programem przed wybuchem pandemii, ogłaszamy teraz, kiedy jesteśmy w jej środku. Nie wiemy do końca, jaki bufor trzeba na to założyć, gdyż nie wiemy, czy nastąpi jej nawrót i jaki to będzie miało wpływ na nasze wyniki. Obecnie przychody wyglądają bardzo dobrze i działamy na rynku, którego spowolnienie nie dotknęło, ale nie wiemy, czy tak będzie nadal — mówi Grzegorz Miechowski.
Założenia programu przewidują dodatkowy rok na jego realizację. Wówczas cel dotyczący zysku brutto rośnie do 249 mln zł, a przychodów do 534 mln zł. Szef producenta gier przyznaje, że założenia do programu nie są bardzo mocno wyśrubowane, aby nie stał się demotywacyjny.
— Założenia do poprzednich programów były konserwatywne, a wykonywaliśmy cele z nadmiarem. Obecny też jest konserwatywny, być może trochę bardziej niż poprzednie. Nie może też być zbyt ambitny, żeby pracownicy czuli, że jest wykonalny — tłumaczy prezes.
Za wynikami, które są celem programu motywacyjnego, kryją się m.in. premiery trzech własnych gier.
— Mamy obecnie trzy zespoły i założenie jest takie, żeby w podstawowym czasie objętym programem każdy z nich wydał jedną grę. Zakładamy ponadto, że w tym czasie wydamy siedem tytułów zewnętrznych — mówi Grzegorz Miechowski.
Obecnie spółka pracuje nad tytułami o roboczych nazwach „Projekt 8”, „Projekt 9” i „Projekt 10”.
— Nie oznacza to, że przychody, które założyliśmy w programie wyczerpują potencjał tych tytułów, gdyż one ukażą się raczej w drugiej części okresu objętego programem i będą generowały sprzedaż po jego zakończeniu. Najbliższe dwa lata będą spokojne, skupimy się nad pracą nad nowymi tytułami, więc większej sezonowości należy oczekiwać w 2022 i 2023 r. — informuje prezes 11 bit studios.