Jak podano,ustalenia śledczych biura wskazują, że zatrzymane osoby w sierpniu 2017 r. reprezentując Trigon TFI zawarły umowę ramową z GetBack. W jej wyniku zobowiązano się powierzyć spółce GetBack na wyłączność obsługę portfeli wierzytelności nowo utworzonych funduszy sekurytyzacyjnych zarządzanych przez to towarzystwo. Nowe fundusze nigdy nie powstały, a w wyniku podpisania umowy ramowej GetBack poniósł co najmniej 49 mln zł straty.
Zatrzymane osoby zostaną przewiezione do Prokuratury Regionalnej w Warszawie, gdzie usłyszą zarzuty.
Śledztwo w sprawie GetBack prowadzone jest w kilku wątkach. Dotychczas zarzuty usłyszało 56 osób.
5 listopada KNF cofnęła Lartiq TFI (dawniej Trigon TFI) zezwolenie na prowadzenie działalności oraz nałożyła 5 mln zł kary, stwierdzając m.in. nieprawidłowy nadzór nad funduszami, zarządzanymi przez GetBack. Czytaj więcej...
W "Pulsie Biznesu" pisaliśmy też, że nabywcy certyfikatów funduszy Profit dostali od sprzedawców z Idea Banku zapewnienia o bezpieczeństwie, jakie ci usłyszeli wcześniej od przedstawiciela Trigon TFI. Towarzystwo nie chce jednak teraz wziąć odpowiedzialności za słowa. Roszczenia części klientów trafiły już do sądu. Czytaj więcej...
W październiku GetBack złożył w warszawskim Sądzie Okręgowym pozew o zapłatę przez Lartiq TFI 49,2 mln zł (plus odsetki od 26 czerwca 2018 r.).
Jak podał GetBack, dochodzona kwota to równowartość sumy uiszczonej przez GetBack Lartiqowi na podstawie umowy świadczenia usługi obsługi portfeli inwestycyjnych.
Zawarto ją 9 sierpnia 2017 r. (wówczas Lartiq nazywał się jeszcze Trigon).
"W pierwszej kolejności Emitent wywodzi żądanie zwrotu ww. kwoty jako świadczenia nienależnego , opartego w szczególności na twierdzeniu o nieważności Umowy, ewentualnie na podstawie przepisów o odpowiedzialności za czyny niedozwolone" - podał GetBack.
Jak podał GetBack, dochodzona kwota to równowartość sumy uiszczonej przez GetBack Lartiqowi na podstawie umowy świadczenia usługi obsługi portfeli inwestycyjnych.
Zawarto ją 9 sierpnia 2017 r. (wówczas Lartiq nazywał się jeszcze Trigon).
"W pierwszej kolejności Emitent wywodzi żądanie zwrotu ww. kwoty jako świadczenia nienależnego , opartego w szczególności na twierdzeniu o nieważności Umowy, ewentualnie na podstawie przepisów o odpowiedzialności za czyny niedozwolone" - podał GetBack.