41 proc. giełdowych spółek to Gazele...

Kamil Zatoński
opublikowano: 2010-09-21 00:00

Na giełdę trafiło aż 170 firm z naszego rankingu. Dały zarobić 600 proc. w niecałe 9 lat

Ranking Gazel Biznesu stworzyliśmy 10 lat temu, by wyróżnić te małe i średnie firmy, które mogły regularnie pochwalić się dynamicznym wzrostem przychodów i wysoką rentownością działalności. Przez ten czas przez zestawienie przewinęło się m.in. 170 giełdowych firm (w tym 4 z NewConnect). Inwestycja w ich akcje w zdecydowanej większości przypadków przyniosła w dłuższym terminie zyski, często bardzo wysokie. Indeks, obrazujący zmiany cen akcji Gazel (o tym, jak go skonstruowaliśmy, str. 23), urósł przez dekadę o blisko 600 proc. To wynik o 20 pkt proc. lepszy, niż osiągnął w tym czasie wskaźnik cenowy dla wszystkich spółek z indeksu WIG.

Najszybsze Gazele zyskiwały jeszcze więcej. Ceny akcji ośmiu spółek (m. in. Boryszewa, Apatora i LPP) od momentu pojawienia się w rankingu urosły co najmniej dziesięć razy. Wartość sześćdziesięciu — a więc mniej więcej co trzeciej — jest dziś dwa razy większa niż w punkcie wyjścia, i to mimo bessy lat 2007-09. Nic dziwnego, bo tytułem Gazeli Biznesu mogą się pochwalić firmy zdrowe, dynamicznie zwiększające sprzedaż i zdobywające rynek także kosztem branżowych rywali.

Dziś ci, którzy pojawili się pierwszy raz w zestawieniu Gazel Biznesu kilka lat temu i w tym czasie wykorzystali swoją szansę, mogą się pochwalić obrotami liczonymi na miliardy złotych i taką kapitalizacją. Obecnie w składzie najbardziej prestiżowego giełdowego indeksu WIG20 jest co prawda tylko jedna Gazela — budowlane PBG (z 2005 r.), ale jeszcze niedawno (przed falą prywatyzacji dużych firm skarbu państwa) blue chipami były Polnord, Cersanit i Boryszew. Giełdowe Gazele Biznesu to jednak przede wszystkim spółki, które na warszawskim parkiecie pojawiły się w czasie poprzedniej hossy i dla których debiut i poprzedzający go zastrzyk kapitału oznaczały okazję do wykonania dużego skoku. Przykłady takich firm to CCC, Integer, Torfarm (Neuca) czy Radpol — dziś to liderzy bądź jedni z najmocniejszych graczy w segmentach, w których działają.

W biznesie są jednak nie tylko zwycięzcy. Mniej więcej co czwarta giełdowa Gazela w którymś momencie zatrzymała się w biegu, zaliczyła potknięcie, a nawet bolesny w skutkach upadek. Szczególnie trudny był kryzysowy rok 2009, kiedy ceną za kurczenie się przychodów i zysków, a nawet popadnięcie w straty, był duży spadek wartości rynkowej spółek. Taką karę musieli ponieść ci, którzy nawet w sprzyjających okolicznościach nie nadążali za konkurencją (jak Redan czy Polcolorit). Rynek ukarał też spółki, które miały bolesne wpadki w zarządzaniu ryzykiem kursu walutowego (jak PKM Duda czy Ropczyce), i te, które miały problem z wypełnieniem obietnic (jak DGA). Zdecydowana większość tych firm skutecznie stara się o powrót do lepszej formy. Nieliczne okazały się wyjątki, które już nie dały rady podnieść się z upadku (jak Toora Poland).

Jak zostać Gazelą Biznesu? — str. 2, 22-23 Więcej o metodologii tworzenia Indeksu Gazel — str. 23

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface

Partner strategiczny

Alior

Partnerzy

GPW Orlen Targi Kielce