Agenci wyszli z UKE

Katarzyna Latek
opublikowano: 2009-04-23 00:00

Kontrola CBA w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej już się zakończyła. Ostatecznych wniosków nadal brak.

Kontrola CBA w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej już się zakończyła. Ostatecznych wniosków nadal brak.

Pod koniec stycznia pisaliśmy, że Anna Streżyńska, szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), wystąpiła do Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) z wnioskiem o kontrolę. Miała ona dotyczyć przetargu na częstotliwość telefonii komórkowej GMS900. Największym operatorom komórkowym nie podobało się rozstrzygnięcie. Wygrały dwie spółki: P4, operator sieci Play, i Aero 2, które według niepotwierdzonych informacji jest powiązane z Zygmuntem Solorzem-Żakiem. Pojawiły się zarzuty dotyczące koneksji Anny Streżyńskiej i ich wpływu na wynik przetargu. Chodziło m.in. o znajomość z Piotrem Woźnym, wspólnikiem kancelarii prawnej pracującej dla Netii i P4. Anna Streżyńska postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce i uprzedzić ruch lobby, które chce jej głowy.

— Kontrola w UKE już się odbyła. Przypominam, że sami wnioskowaliśmy o jej przeprowadzenie. CBA otrzymało od nas wszelkie niezbędne dokumenty. Jesteśmy przekonani, że potwierdzi prawidłowość i uczciwość tego przetargu — mówi Jacek Strzałkowski, rzecznik UKE.

Rzecznik CBA również twierdzi, że jest po kontroli, ale wygląda na to, że nie ma jeszcze żadnych wiążących wniosków.

— Przeanalizowaliśmy dokładnie dokumenty dotyczące przetargu na GSM900. Nie ma jednak jeszcze decyzji dotyczących ewentualnego podjęcia dalszych czynności — mówi Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.

Szefowa UKE była przekonana, że rozpoczęto przeciwko niej zorganizowaną kampanię. Tym bardziej że działania pokrywały się w czasie z jej decyzją o obniżeniu stawek międzyoperatorskich MTR. Orange, Polkomtel i Polska Telefonia Cyfrowa są z tego powodu bardzo niezadowolone i twierdzą, że decyzje regulatora pozbawiają ich setek milionów przychodów. Jednocześnie mają promować P4, które jeszcze przez najbliższe kilka lat będzie mogło pobierać wyższe stawki MTR

Katarzyna Latek