Wartość aktywów subfunduszu, który inwestuje przede wszystkim w polskie akcje, spadła poniżej 900 mln zł i towarzystwo, kierowane przez Sebastiana Buczka, zdecydowało się ponownie udostępnić jednostki do sprzedaży. Przyjmowanie wpłat wstrzymano w październiku ubiegłego roku, kiedy aktywa przekroczyły 1,3 mld zł.
![ODWRÓT: Klienci i inwestorzy odwrócili się od funduszy i akcji Quercusa, którym kieruje Sebastian Buczek. [FOT. WM] ODWRÓT: Klienci i inwestorzy odwrócili się od funduszy i akcji Quercusa, którym kieruje Sebastian Buczek. [FOT. WM]](http://images.pb.pl/filtered/e961415d-cf61-4749-9eb9-22810a5dd5d5/7225ee09-b4e6-55f4-8291-b0d5507d4802_w_830.jpg)
— Historia zatacza koło. Na koniec października ubiegłego roku subfundusz wstrzymał wpłaty od nowych uczestników ze względu na zbyt duże zainteresowanie. Minęło zaledwie osiem i pół miesiąca i aktywa subfunduszu spadły o ponad 400m zł. Ceny akcji na GPW, szczególnie średnich i małych spółek, znacznie się skorygowały. Indeks WIG250 stracił około 17 proc. Ponownie więc zapraszamy Inwestorów do wspólnego inwestowania z nami — mówi Sebastian Buczek.
W ostatnich miesiącach wyniki funduszu były słabe na tle konkurencji. Stopa zwrotu za 12 miesięcy to 8,8 proc. — to wynik plasujący fundusz w ostatniej ćwiartce kategorii. Zdecydowanie lepiej jest w dłuższym okresie — zwrot za ostatnich 5 lat to 112,8 proc. — tyle nie zarobił żaden z rywali. Minimalna wpłata do funduszu to 20 tys. zł. Opłata za zarządzanie to 3,3 proc. powiększone o 20 proc. wyniku ponad benchmark (maksymalnie 0,5 proc.).