Agros Nova ma poważne kłopoty w Bułgarii

Rafał Kerger
opublikowano: 2005-09-02 00:00

Polski producent soków starł się z dawnym głównym dystrybutorem. Obie strony mają do siebie mnóstwo pretensji.

Bułgaria miała być ziemią obiecaną dla Agros Nova, polskiego producenta soków. Jeszcze niedawno jego udział był szacowany na 1 proc., co czyniło go największym polskim eksporterem w tym kraju. Dziś o tym można chyba zapomnieć, bo firma znalazła się w konflikcie z dawnym dystrybutorem — Euro Marketem Bułgaria. Przedmiotem sporu stały się bowiem prawa do promowanych przez Agros Nova marek — Zdravko i Aksamit.

Zdravko i łamanie umowy

Euro Market twierdzi, że w czasie współpracy Agros Nova nie przestrzegał ustaleń umowy handlowej i zawłaszczył stworzoną przez bułgarską firmę markę Zdravko.

— Współpraca z Agros Nova przyniosła mojej firmie jedynie straty. Spółka wykorzystuje wzory przemysłowe stanowiące moją własność. Co więcej, Agros Nova rozwiązał umowę z moją firmą z końcem 2004 r., nie wypłacając mi odszkodowania — twierdzi Konrad Rejzmund, prezes Euro Marketu.

Agros Nova ma gotową odpowiedź.

— Umowę wypowiedzieliśmy ze względu na niewywiązywanie się pana Rejzmunda z jej warunków — ucina Joanna Bancerowska, menedżer PR Agros Nova.

W sprawie Zdravko polski producent twierdzi, że wszelkie prawa należą wyłącznie do niego.

— Zdravko jest pochodną szeroko znanego na rynku polskim, będącego własnością Agros Nova, Pysia. Podobnie jest ze znakami Mniamko, Zadorczik, Fredi czy Skanukas na innych rynkach — dodaje Joanna Bancerowska.

Ale to nie koniec wojny...

Aksamitny i prokuratura

Konrad Rejzmund, za pośrednictwem innej swojej firmy — Millenium Group, ubiegł w bułgarskim urzędzie patentowym Agros Nova w rejestracji marki Aksamit. Aksamit to bułgarski odpowiednik znanego w Polsce soku Aksamitnego.

— Sprzedaż soków Aksamitnych została wstrzymana. W interesie mojej firmy komornik zablokował też rachunki obecnego dystrybutora Agros Nova na sumę 41 tys. EUR. Ten sam dystrybutor otrzymał karę za ich sprzedaż. Sprawa jest już w sofijskiej prokuraturze — mówi Konrad Rejzmund.

Polska firma twierdzi natomiast, że Konrad Rejzmund, dystrybuując Aksamita w Bułgarii, miał zadeklarować niezgodnie z prawdą autorstwo jego znaku i etykiet.

— Złożyliśmy w bułgarskim urzędzie patentowym wniosek o unieważnienie rejestracji Aksamita. Nasze prawa do znaków i wzorów etykiet dokumentują umowy z agencjami reklamowymi, które je projektowały. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez pana Rejzmunda złożył nasz pełnomocnik w prokuraturze w Sofii. Zmuszeni byliśmy też do podjęcia działań przeciwko producentom, którzy w Polsce produkują soki marchewkowe pod marką Aksamit na rynek bułgarski na zlecenie pana Rejzmunda. Prowadzimy też działania w zakresie windykacji należności od Euro Marketu Bułgaria. W polskiej prokuraturze złożyliśmy w lutym zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Konrada Rejzmunda, polegającego na przywłaszczeniu mienia Agros Nova — mówi Joanna Bancerowska.

Co na to szef Euro Marketu?

— W październiku 2004 r. Agros Nova wysłał naszej firmie towar z 45-dniowym terminem przydatności do spożycia. Tymczasem właściwy termin wynosi 12 miesięcy. Nie mógł on zostać odprawiony ze względu na brak certyfikatów i do dziś znajduje się w składzie celnym w Sofii. Cały ten ich „majątek” znajduje się w naszych magazynach i w każdej chwili jest do odbioru — twierdzi Konrad Rejzmund.