Alma ma sądowy nadzór

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2016-10-12 22:00

Chwiejąca się w posadach delikatesowa spółka dostała nadzorcę sądowego. Wcześniej PKO BP wypowiedział jej kredyty.

Kurczący się w oczach majątek giełdowej Almy potrzebuje zabezpieczenia. Jeszcze w ubiegłym tygodniu w sieci działało 36 placówek, teraz według oficjalnej strony spółki jest ich 34. W ostatnich dniach zamknięto m.in. jeden ze sklepów w Warszawie. Jednocześnie spółka poinformowała, że krakowski sąd wyznaczył tymczasowego nadzorcę, który będzie kontrolował poczynania zarządu do momentu ogłoszenia upadłości (o co wystąpił już oficjalnie jeden z wierzycieli) bądź otwarcia postępowania sanacyjnego (o co w połowie września wystąpiła sama spółka).

Zgodnie z prawem restrukturyzacyjnym po powołaniu tymczasowego nadzorcy sądowego można m.in. zawiesić postępowania egzekucyjne wobec spółki i uchylić zajęcia jej rachunków bankowych. Alma liczy na to, że sąd w kolejnym etapie zgodzi się na jej restrukturyzację w ramach postępowania sanacyjnego. „Postępowanie to umożliwia dalsze działanie spółki i prowadzenie biznesu.

W jego trakcie zostanie przedstawiony plan restrukturyzacyjny i propozycje układowe, firma działać będzie normalnie” — głosi oświadczenie zarządu Almy. Sąd może jednak nie przychylić się do wniosku spółki, jeśli uzna, że sanacja pokrzywdziłaby wierzycieli lub spółka nie udowodni, że będzie w stanie na bieżąco regulować należności, które powstaną po otwarciu postępowania. We wtorek po południu na rynek trafiła informacja, że trzy umowy kredytowe wypowiedziało jej PKO BP.

Wypowiedzenie umów kredytowych oznacza, że Alma powinna spłacić całe zadłużenie — czyli ponad 60 mln zł — w ciągu maksymalnie tygodnia. Kredyty są zabezpieczone wekslami in blanco i hipotekami na nieruchomościach spółki. Poza PKO BP — zgodnie ze sprawozdaniem finansowym — Alma i jej spółki zależne zaciągnęły kredyty w BZ WBK, Pekao, Banku Ochrony Środowiska, Deutsche Banku i mBanku.

Zgodnie z ostatnim raportem półrocznym Alma miała z tytułu kredytów i pożyczek 45 mln zł zobowiązań długoterminowych oraz 125,5 mln zł zobowiązań krótkoterminowych. Podczas środowej sesji kurs Almy mocno spadał — na zamknięciu o 11,5 proc., a na otwarciu nawet o 21 proc. Oznacza to, że rynek wycenia spółkę na niespełna 12 mln zł. Obroty są jednak niskie — nie przekroczyły 0,5 mln zł.