Ambra chce przejąć w Rumunii

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2023-03-01 10:51
zaktualizowano: 2023-03-01 15:06

Lider rodzimego rynku wina chce wzmocnić pozycję w kraju, w którym ostatnio najmocniej zwiększył przychody. Urośnie w kategorii, która w Polsce już dominuje.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • którą i jak dużą firmę planuje przejąć Ambra
  • do kiedy chce zamknąć transakcję i co na niej zyska
  • dlaczego analityk ocenia ją pozytywnie
  • jakie znaczenie ma dla spółki rumuński rynek
  • czy Ambra planuje kolejne akwizycje
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Większe szanse na akwizycje oferują nasze rynki zagraniczne, ponieważ tam w wielu segmentach wciąż nas nie ma, więc przejęcie czołowej marki miałoby sens. Wkraczamy z dobrą pozycją finansową w ciekawy okres z możliwymi szansami – mówił w lipcu PB Robert Ogór, prezes Ambry. Ta zapowiedź właśnie się materializuje.

Ambra znów chce przejąć w Rumunii

Wyceniany na GPW na 0,5 mld zł producent i dystrybutor przede wszystkim wina ogłosił plan przejęcia w Rumunii. Jego lokalna spółka zależna, Zarea, zawarła warunkową umowę nabycia 70 proc. udziałów w spółkach produkujących wina w rumuńskim regionie Dealu Mare-Urlati, praw do znaków towarowych oraz pozostałych aktywów. Finalizacja zależy od uzyskania niezbędnych zgód.

– Przejmujemy firmę Domeniile Urlati, czyli producenta win z regionu Dealu Mare-Urlati z ok. 110 hektarami winnic i kilkoma markami – największa z nich to Pelin de Urlați. Spodziewamy się zamknięcia transakcji do końca czerwca, czyli jeszcze w tym roku obrotowym. Zapłacona wówczas kwota będzie stosunkowo nieduża, ponieważ resztę dopłacimy w ciągu kilku lat przy okazji ewentualnego dokupienia brakujących 30 proc. udziałów – informuje Piotr Kaźmierczak, wiceprezes Ambry.

Największym rynkiem dla spółki pozostaje Polska odpowiadająca za ponad dwie trzecie obrotów, a kilkanaście procent dokładają Czechy i Słowacja. Druga pod względem wielkości Rumunia przynosi mniej niż jedną piątą przychodów. W pierwszym półroczu wzrosły o 15,4 proc. do 95,3 mln zł, dynamika na tym rynku była największa.

W Rumunii idzie Ambrze coraz lepiej
17,7proc.

Taki był udział Rumunii w przychodach Ambry w pierwszej połowie roku obrotowego 2021/22…

18,2proc.

…a taki rok później.

Wzmocnienie w winach stołowych

Pierwszą akwizycję w Rumunii Ambra przeprowadziła w 2019 r., kupiła markę win stołowych Sange De Taur. Planowane przejęcie ma zwiększyć przychody grupy o ponad 6 mln EUR (ok. 28 mln zł) i wzmocnić jej pozycję na rumuńskim rynku win stołowych.

– Oczekujemy, że przejmowany biznes pozytywnie wpłynie także na nasze wyniki. Kluczowe jest dla nas również wzmocnienie segmentu win stołowych w Rumunii. W Polsce opowiada on u nas za większość przychodów, a w Rumunii największą kategorią są wina musujące. Przyniosły nam mniej więcej jedną trzecią z ok. 138 mln zł obrotów osiągniętych w tym kraju w 2022 r. Udział win stołowych wyniósł ok. 15 proc., więc dzięki akwizycji oba segmenty osiągną zbliżony poziom – komentuje Piotr Kaźmierczak.

Wina spokojne są największą kategorią rynkową i mają największy udział w Ambrze. Ich sprzedaż wzrosła w pierwszej połowie roku obrotowego 2022/23 (czerwiec-grudzień) o 11 proc. do 212,8 mln zł, co stanowiło 40,5 proc. przychodów.

Potencjał bąbelek:
Potencjał bąbelek:
Drugą pod względem wielkości kategorią dla Ambry, kierowanej przez Roberta Ogóra, są wina musujące odpowiadające za jedną czwartą sprzedaży. W ostatnim czasie ten wyróżniają się wzrostem na tle rynku m.in. z racji zmiany modelu ich konsumpcji – z okazyjnego, np. w sylwestra, na bardziej codzienny.
materiały prasowe

Zysk i przychody rosną

Sprzedaż Ambry liczona w milionach butelek spadła r/r o 2,4 proc. do 59,1 mln, ale przychody wzrosły o 12,7 proc. do 525,1 mln zł. W największym stopniu do wzrostu przyczyniła się m.in. marka Zarea w Rumunii. Spółka zwiększyła zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej do 48,8 mln zł (+6,8 proc.), EBITDA do 91,8 mln zł (+6,5 proc.), a operacyjny do 78,4 mln zł (+5,5 proc.). W drugim półroczu chce utrzymać dodatnią dynamikę przychodów i wyników, choć o to drugie będzie trudniej z powodu rosnących kosztów.

Spółka sygnalizowała już w ostatnich latach gotowość do przeprowadzenia akwizycji i utrzymywała stosunkowo niskie zadłużenie – poniżej wyniku EBITDA – by wykorzystać nadarzające się okazje. Nie spieszyła się jednak z zakupami.

– Przejęcie Domeniile Urlati nie będzie znaczące w skali grupy, dołoży ok. 3 proc. przychodów. W związku z tym będziemy dalej monitorować rynek i korzystać z nadarzających się okazji. Skupiamy się na transakcjach uzupełniających i dywersyfikujących portfel marek oraz źródła przychodów. Zapewni nam to mocniejszą pozycję i zwiększy odporność na rynkowe turbulencje – mówi Piotr Kaźmierczak.

OKIEM ANALITYKA
Dobry ruch, marża w Rumunii do poprawy
GRZEGORZ GAWKOWSKI
analityk DM Millenium

Ambra przygotowuje akwizycję w obliczu rosnących kosztów produkcji i sama przyznaje, że ma za sobą trudne półrocze – mimo poprawy sprzedaży i zysku. Dlatego też sądzę, że to świadomy ruch. Oceniam go pozytywnie, zwłaszcza, że zadłużenie spółki jest niskie [68 mln zł na koniec grudnia – red.].

W pierwszej połowie bieżącego roku obrotowego to w Rumunii dynamika przychodów spółki była największa, a w kategorii win stołowych wciąż jest wiele do działania. Jednocześnie to w tym kraju Ambra odczuwa w ostatnim czasie większą presję kosztową niż na pozostałych rynkach, co poskutkowało spadkiem zysku operacyjnego w Rumunii z 19,2 do 16,9 mln zł. Kluczowym czynnikiem jest więc to, jak akwizycja przełoży się na marżę brutto generowaną w tym kraju – w ostatnim półroczu nie można było uznać jej za satysfakcjonującą.