
To wynik zdecydowanie gorszy od oczekiwań ekonomistów. Mediana ich prognoz zakładała bowiem wzrost rzędu 1,1 proc. choć i tak miało to oznaczać znaczne wyhamowanie dynamiki z 6,9 proc. kwartał wcześniej.
Istotny z punktu widzenia władz monetarnych wskaźnik PCE core, jedna z miar inflacji wzrósł w ujęciu kwartalnym o 5,2 proc. W tym przypadku spodziewano się wartości na poziomie 5,4 proc. po 5,0-proc. dynamice w IV kw. minionego roku.
Pozytywnym sygnałem okazał się sięgający 2,7 proc. wzrost konsumpcji prywatnej, po 2,5 proc. wzroście kwartał wcześniej, choć w pewnym stopniu można to złożyć na karb inflacji, ale tylko w kontekście wyższych kosztów zakupów.