Skarb Państwa i Eureko, którzy ustalili maksymalną ceną na 312,5 zł za akcję zaskoczyli analityków.
- Cena jest trochę poniżej mojej wyceny. Widełki są wąskie - dodaje Marcin Materna, szef działu analiz DM Millennium.
Niektórzy wskazują argumenty za taką ceną.
- Cena jest poniżej rynkowych spekulacji, ja też spodziewałam się nieco wyższej. Ale trzeba pamiętać, że to bardzo duża oferta, co ma wpływ na cenę - mówi Marta Jeżewska, analityk DI BRE Banku.
Do drobnych może trafić więcej akcji, niż pierwotnie planowano. W aneksie do prospektu zapisano, że ich pula może być zwiększona do 30 proc. sprzedawanych akcji — jeśli skarb państwa zdecyduje się sprzedać dodatkowy pakiet 5 proc., do drobnych trafi 7,75 mln akcji. Duże zainteresowanie wśród instytucji może oznaczać, że przyjdzie im zapłacić więcej. Maksymalna cena obowiązuje jedynie w przypadku indywidualnych.
- Zainteresowanie ze strony instytucji ma być duże, więc można oczekiwać, że dla nich cena będzie wyższa - mówi Marcin Materna.
Jest też duże prawdopodobieństwo, że instytucjom nie uda się zaspokoić apetytu.
- Można oczekiwać popytu ze strony tych instytucji, którym nie uda się doważyć akcjami PZU. Taka cena daje potencjał wzrostu na debiucie - mówi Marcin Materna.