Argentyńska śruta nas umocni

Marta Biernacka
opublikowano: 2005-06-16 00:00

Gdańska firma rozpoczyna batalię o polski rynek śruty sojowej. Atutem jest kontrakt z argentyńskim dostawcą.

Do końca roku spółka Nagrol zamierza zrealizować kontrakt o wartości ponad 36 mln zł — odebrać od argentyńskiej firmy Aceirtera General Deheza (AGD) 50 tys. ton śruty. Spółka podpisała też kontrakt wart 30 mln zł na dostawę 30 tys. ton ziarna sojowego z Ameryki Płd. do olejarni w Kazachstanie.

W lipcu do polskich elewatorów portowych w Szczecinie i Trójmieście trafią pierwsze dostawy śruty sojowej z Argentyny. Stąd kilka tysięcy ton tego komponentu paszowego odbiorą firmy transportowe wynajęte przez Nagrol i rozwiozą do polskich wytwórni pasz oraz bezpośrednio do ferm indyczych i kurzych. Część surowca pójdzie na eksport do Czech, Słowacji, państw nadbałtyckich oraz na Ukrainę i do Kazachstanu.

Nagrol jest firmą handlową, która działa na międzynarodowym rynku pasz i zbóż. Jej przychody generują głównie import i sprzedaż śruty sojowej. Współpracuje z kilkudzięsięcioma przewoźnikami. W tygodniu ciężarówki dostarczają do klientów kilkanaście tysięcy ton towaru. W grupie kapitałowej oprócz Nagrolu są: Lorgan z Wejherowa, spółka przerabiająca ziarno rzepaku na surowy olej rzepakowy i makuch rzepakowy (podobny do śruty, ale bardziej zaolejony) oraz Nagrol Holand. W 2003 r. oddział Nagrolu w Holandii otrzymał certyfikat GMP+, który dla partnerów biznesowych jest gwarancją stosowania przez firmę dobrych praktyk handlowych. W 2003 r. Nagrol był laureatem tytułu Gazela Biznesu przyznawanego przez naszą gazetę najprężniejszym polskim przedsiębiorstwom.

Transakcja wiązana

Negocjacje kontraktu między AGD i Nagrolem trwały od początku roku. Argentyńska spółka poszukiwała dystrybutora śruty sojowej na Europę Środkową i Wschodnią, aby powiększyć swój rynek zbytu.

— Planujemy zdobyć dodatkowo 3 proc. polskiego rynku. Obecnie nasz udział wynosi około 15 proc. Dzięki współpracy z AGD będziemy też mogli zaoferować klientom konkurencyjne ceny i stały dopływ surowca — mówi Piotr Grela, dyrektor działu pasz Nagrolu.

Popyt rośnie

Od 1998 r., kiedy w związku z chorobą „szalonych krów” wprowadzono w Unii Europejskiej i Polsce zakaz karmienia zwierząt mączkami mięsnymi, roczne zapotrzebowanie na śrutę sojową wzrosło z 900 tys. do 1,4 mln ton.

— Poszukiwano zastępczego komponentu do pasz, a soja jest źródłem białka roślinnego wysokiej jakości — informuje Piotr Grela.

Surowiec jest w całości importowany z zagranicy, a światowymi potęgami w jego produkcji są: USA, Brazylia, Argentyna, Chiny, Indie i Paragwaj. Tam ziarno jest kruszone w olejarniach, a w kraju odbiorcy mieszane ze zbożami i minerałami.

AGD to rodzinna firma z ponadstuletnią tradycją, przerabia połowę tego komponentu w skali całej Argentyny. Kontroluje 25 proc. światowego rynku.

— AGD to idealny partner, tym bardziej że w ciągu kilku lat spodziewamy się zwiększenia popytu na śrutę w Polsce. Przewidujemy, że około 2010 r. rynek krajowy będzie wchłaniał nawet do 1,9 mln ton tego surowca — oznajmia Piotr Grela.

Zdaniem dyrektora Nagrolu, będzie to związane z przenoszeniem wytwórni pasz z Zachodu do Polski oraz ze zmianą nawyków żywienia zwierząt w gospodarstwach i przechodzeniem w większym stopniu na karmienie paszami.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface