Spółka Big Cheese Studio została zaatakowana przez hakerów, którzy w upublicznionej wiadomości twierdzą, że zdobyli dostęp do systemów spółki, w tym kodów do gier i danych pracowników. Poinformowali, że skala włamania jest ogromna, żądają 100 tys. zł okupu, a w przypadku odmowy grożą sprzedażą lub udostępnieniem kodów źródłowy gry, danych klientów, pracowników i inwestorów.
Strona internetowa giełdowego producenta i wydawcy gier nie działa.
Big Cheese Studio potwierdza atak. Twierdzi, że doszło do niego dziś około godz. 5.
— Wszystko wskazuje na to, że nie jest to poważny atak, jednak podjęliśmy wszelkie działania, żeby się zabezpieczyć i odzyskać dotychczasowy tryb pracy. Współpracujemy z naszymi dostawcami usług sieciowych i hostingowych, aby odzyskać stabilność — informuje prezes Łukasz Dębski, zapewniając, że spółka nie utraciła najważniejszych assetów, jakimi są repozytorium „Cooking Simulator 2” i „Cooking Simlator”.
Big Cheese Studio intensywnie pracuje nad procesem weryfikacji, zabezpieczenia i informowania wszystkich stron zdarzenia. W ciągu dnia planuje opublikować oficjalny komunikat ws. ataku.
W wydanym po południu oświadczeniu Big Cheese Studio podało, że z dotychczas zebranych informacji wynika, iż incydent objął serwer Discord oraz skrzynki e-mailowe pracowników. Konta w mediach społecznościowych oraz inne kluczowe elementy infrastruktury pozostały nienaruszone. Gry, w tym "Cooking Simulator 1" i "Cooking Simulator 2" według spółki pozostają w pełni bezpieczne.
Prowadzi szczegółową analizę sytuacji.
"Zapewniamy, że natychmiast podjęliśmy wszelkie możliwe działania mające na celu zabezpieczenie systemów oraz ochronę danych. Bezpieczeństwo
danych naszych partnerów, klientów i pracowników oraz poufność informacji są dla nas priorytetem.
W ramach działań prewencyjnych wdrażamy dodatkowe środki ochrony, które mają na celu
wzmocnienie naszej infrastruktury IT i zapobieganie podobnym incydentom w przyszłości" - napisano w komunikacie.
Spółka zapytana czy hakerzy mieli kiedykolwiek dostęp do repozytorium i pobrali kodów gier odpowiedziała, że "na ten moment nic na to nie wskazuje".
To nie pierwszy i nie ostatni przypadek ataku na producenta gier. W lutym 2021 r. poważny atak dotknął największego polskiego dewelopera – CD Projekt. Było to w gorącym dla spółki okresie – niespełna dwa miesiące wczesnej zadebiutowała jej największa i długo wyczekiwana produkcja „Cyberpunk 2077” i firma mierzyła się z licznymi problemami wynikającymi z błędami w grze. Problem cyberbezpieczeństwa dotyka nawet wyspecjalizowane i świadome spółki. Niedawno pisaliśmy o ataku na dostawcę kwalifikowanych usług zaufania – Eurocet, wcześniej opoważnym wycieku giełdowego Atende.