Aukcja ustawi telekomy

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-01-07 00:00

Operatorzy szykują pieniądze na licytację częstotliwości LTE. Będą stawiać na dodatkowe usługi.

Branża telekomunikacyjna na poziom zysków nie może narzekać, ale z przychodami — to co innego. Przez dwa lata całkowita wartość rynku usług telekomunikacyjnych w Polsce spadała, co było spowodowane m.in. obniżkami stawek MTR, stałym odpływem klientów stacjonarnej telefonii i rywalizacją cenową między operatorami mobilnymi.

W tym roku wyraźnego odbicia nie ma się co spodziewać,choć firma badawcza Audytel prognozowała niedawno, że wartość polskiego rynku w 2015 r. skoczy o 1,1 proc., do 45,72 mld zł. Operatorzy szukają nowych pieniędzy, m.in. wchodząc w bankowość mobilną czy pośrednicząc w sprzedaży innych usług.

— Spodziewamy się, że 2014 był ostatnim spadkowym rokiem dla telekomów. W kolejnych latach przychody powinny rosnąć dzięki dodatkowym pozycjom w ofercie, takim jak usługi w chmurze czy oprogramowanie, a być może także sprzedaż prądu i gazu — prognozował Grzegorz Bernatek, analityk Audytela.

Dla operatorów komórkowych najważniejszym wydarzeniem roku będzie bez wątpienia aukcja częstotliwości z zakresu 800 i 2600 MHz, które mogą być wykorzystane do rozwoju internetu mobilnego LTE. Licytacja, po wielu przesunięciach, ma się rozpocząć pod koniec stycznia.

W szranki staną cztery największe telekomy: Orange, T-Mobile, Polkomtel (operator sieci Plus) i P4 (Play), a także infrastrukturalny Emitel i spółka NetNet, należąca do Szymona Ruty, syna miliardera Heronima Ruty, blisko współpracującego z Zygmuntem Solorzem-Żakiem.

Operatorzy będą musieli sięgnąć głęboko do kieszeni. Urząd Komunikacji Elektronicznej spodziewa się, że wpływy do budżetu państwa z aukcji wyniosą co najmniej 1,8 mld zł. Cena wywoławcza każdego z pięciu bloków z pasma 800 MHz to 250 mln zł, tymczasem w paśmie 2600 MHz każdy z czternastu bloków wyceniany jest na co najmniej 25 mln zł.

Eksperci branżowi szacują, że telekomy mogą wydać na częstotliwości prawie dwa razy więcej. Takie wydatki oznaczają, że w 2015 r. raczej nie należy spodziewać się spektakularnych przejęć w branży, choć wydarzeniem może być na pewno prywatyzacja TK Telekom, a także kolejne zmiany w akcjonariacie Netii.

Operatorzy tacy jak Orange muszą też znaleźć pieniądze na inwestycje w sieci szerokopasmowe, m.in. w linie FTTH (światłowód do domu). Dostawców kablówki o ból głowy mogą przyprawić internetowe serwisy streamingowe, zwłaszcza Netflix, który wchodzi do kolejnych krajów Europy. Pod koniec 2014 r. dało się zaobserwować ruchy wyprzedzające — np. UPC uruchomiło serwis MyPrime, a TVN wszedł w sojusz z T-Mobile.