Azoty poszukają kupca na logistykę w Policach

Agnieszka ZielińskaAgnieszka Zielińska
opublikowano: 2025-08-01 16:17

Grupa Azoty nie dogadała się z Orlenem w sprawie przyszłości Polimerów Police. Teraz ma rozmawiać - nie tylko z nim - o sprzedaży części wielomiliardowego projektu. Jednocześnie naliczyła prawie 0,5 mld zł kar jego wykonawcy.

  • jakie są powody opóźnienia startu produkcji w fabryce Polimery Police
  • czego dotyczy spór z wykonawcą, firmą Hyundai Engineering Co
  • jakie aktywa Grupa Azoty Polyolefins, mogą zostać sprzedane
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Po miesiącach negocjacji konkretów wciąż brak. W połowie lipca Orlen przekazał Grupie Azoty, że nie jest zainteresowany nabyciem całości ani części akcji spółki Grupa Azoty Polyolefins (GA Polyolefins), realizującej w Policach wielką - i problematyczną - inwestycję w instalację do produkcji polipropylenu i propylenu, znaną jako Polimery Police. Porozumienie kontrolowanych przez skarb państwa spółek (oraz wykonawców inwestycji) w sprawie współpracy przy tym projekcie podpisano w grudniu, a potem wielokrotnie przedłużano termin jego obowiązywania. Ostatecznie wygasło ono w czwartek 31 lipca.

Dzień później Orlen i Grupa Azoty podpisały kolejne porozumienie. Tym razem to tzw. memorandum of understanding w sprawie transakcji dotyczącej aktywów logistycznych w Policach. Orlen wyłączności na negocjacje nie ma.

- Chodzi m.in. o Morski Port Police, w tym terminal przeładunkowo-magazynowy, oraz działki portowe wykorzystywane przez GA Polyolefins. Porozumienie przewiduje transparentny i otwarty proces ich sprzedaży, do którego Orlen zostanie zaproszony jako jeden z potencjalnych nabywców – wyjaśnia Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Grupy Azoty.

Nowe porozumienie obowiązuje do końca roku. Do tego czasu Orlen nadal będzie pomagał GA Polyolefins, m.in. finansując zakup propanu, a strony mają dogadać się w sprawie docelowych rozwiązań i scenariuszy inwestycyjnych.

Koszt opóźnień

Inwestycja w Policach, składająca się z instalacji produkcyjnej, gazoportu i infrastruktury logistycznej, pochłonęła dotąd ponad 7 mld zł. Kontrakt na jej budowę podpisano w połowie 2019 r. Według wstępnych harmonogramów powinna już działać pełną parą. Tak nie jest. Jakub Szkopek, analityk Erste, wskazuje, że głównym problemem związanym z Polimerami Police jest kwestia potrzebnego kapitału obrotowego.

- Instalacja do produkcji polipropylenu w Policach wymaga dużego zastrzyku kapitału związanego z kosztami zakupu surowców, energii i utrzymania ruchu. Tego typu inwestycja nie może mieć dużych przestojów, gdyż wówczas powstaje sporo odpadów i następuje utrata energii – podkreśla Jakub Szkopek.

Analityk Erste zauważa, że do tej pory instalacja częściej ma przestoje niż jest eksploatowana, ponieważ brakuje pieniędzy na zakup kluczowego surowca – propanu.

- Dodatkowo wykonawca nie osiągnął do tej pory zakładanych parametrów instalacji. Nie wiadomo, z czego to wynika - czy jest to skutkiem jakieś usterki, czy też jest to wynik powyższych czynników. W efekcie przynosi straty. To blisko 100 mln zł w pierwszym kwartale i, jak szacujemy, ok. 150 mln zł w drugim kwartale 2025 r. – mówi Jakub Szkopek.

Zdaniem eksperta w tej sytuacji decyzja o rezygnacji z zakupu akcji spółki GA Polyolefins wydaje się zrozumiała.

- Jednocześnie Orlen mógłby do tego projektu wiele wnieść, oferując m.in. pomoc w zakupie propanu do instalacji i dystrybucji propylenu, zwłaszcza że działalność spółki jest związana z produkcją tego surowca - podkreśla Jakub Szkopek.

Spór z wykonawcą

Jednocześnie w piątek Grupa Azoty poinformowała, że odrzuciła roszczenia wykonawcy projektu Polimerów Police, czyli spółki Hyundai Engineering. Z nią również rozmawiała formalnie rozmawiała od grudnia o wzajemnych roszczeniach, a porozumienie zakładało, że do 31 lipca strony nie odstąpią od realizacji kontraktu i nie będą naliczać sobie kar. Wykonawca chciał przedłużenia terminu realizacji inwestycji i zwiększenia wynagrodzenia o - w przeliczeniu - kilkaset milionów złotych. Ostatecznie Grupa Azoty Polyolefins odrzuciła jego roszczenia i zażądała zapłaty kar umownych w wysokości ponad 111,8 mln EUR, czyli prawie 480 mln zł.