Czwartkowa „Rzeczpospolita” na pierwszej stronie „Ekonomia & Rynek” pyta w tytule: „PGE później w WIG20?”. W treści tekstu czytamy, że PGE wejdzie w skład prestiżowego WIG20 prawdopodobnie dopiero w marcu. No chyba, że „w pierwszym dniu notowań obroty na akcjach energetycznej spółki będą stanowiły 5 proc. handlu firm z WIG20” a kurs spółki poszybuje o kilkadziesiąt proc. Tak wynika ponoć z uchwały podjętej w środę przez giełdę.
Niestety tekst ten mnoży się od poważnych błędów, co nie pasuje do tak poważnego dziennika ekonomicznego, jakim jest Rzeczpospolita”. Śpieszymy więc z wyjaśnieniami. Po pierwsze - w środę warszawska giełda nie podjęła żadnej uchwały w tej sprawie. Potwierdza to sama GPW. Był jedynie komunikat giełdy przypominający reguły zawarte w uchwale zarządu z 16 stycznia 2007 r.
Niestety poważniejszy błąd dotyczy możliwej „nadzwyczajnej zmiany w WIG20”. „Rzeczpospolita” myli wartość obrotów z wartością akcji. Z wczorajszego komunikatu giełdy jasno bowiem wynika, że „zakwalifikowanie akcji spółki do WIG20 może nastąpić w trybie nadzwyczajnym, o ile wartość akcji w wolnym obrocie [a nie wartość obrotów jak pisze „Rzeczpospolita - red] w dniu ich pierwszego notowania stanowić będzie co najmniej 5 proc. wartości akcji w wolnym obrocie wszystkich spółek uwzględnionych w rankingu indeksowym w dniu 30 października 2009 r.”. W przypadku PGE na 99 proc. tak właśnie będzie.
O tym, że już w grudniu PGE może zastąpić Agorę w WIG20 pisaliśmy 15
października. Jeśli kurs spółki nie tąpnie po giełdowym debiucie, a sąd nie
będzie zwlekał z zarejestrowaniem emisji akcji (PDA nie wchodzą do indeksów),
PGE powinna wejść do WIG20 już w grudniu. Nasze wyliczenia potwierdzili nie
tylko analitycy z biur maklerskich, ale również sam prezes GPW. To już w
ubiegłym tygodniu.
- Jest duża szansa, ze względu na to, że PGE będzie
reprezentowało znaczący procent kapitalizacji całego WIG20, że stanie się to
nawet w tym roku – poinformował Ludwik Sobolewski w Radiu PiN w ubiegłym
tygodniu.