Banki nie chcą już kredytować PKP
Polskie Koleje Państwowe nie mogą zakończyć rozmów z bankami o udzieleniu kredytów komercyjnych na bieżącą działalność. Negocjacje w sprawie wypłaty 300 mln zł pierwszej transzy kredytu utknęły w miejscu.
Przedłużają się rozmowy zarządu PKP z konsorcjum banków w sprawie przyznania tzw. przedpomostowego kredytu komercyjnego wysokości 300 mln zł. Umowa kredytowa miała być podpisana na początku sierpnia.
— Banki zaostrzyły swoje stanowisko. Żądają większych zabezpieczeń. Obecnie renegocjujemy warunki umowy, a z powodu zaistniałych problemów rozważamy również zmniejszenie kwoty kredytu, o który się ubiegamy — twierdzi Wiesław Protasiewicz, dyrektor finansowy PKP.
Przedstawiciel PKP konsekwentnie odmawia podania nazw instytucji finansowych, wchodzących w skład konsorcjum.
— Sfinalizowania umowy spodziewam się do końca września — zapowiada Wiesław Protasiewicz.
Środki z tego kredytu zostaną przeznaczone na spłatę zobowiązań wobec ZUS.
Coraz lepiej
Nadal nie jest również rozstrzygnięta kwestia drugiej transzy kredytów.
— Do 22 września przedłużyliśmy termin nadsyłania przez banki ofert na drugą transzę kredytów wysokości 1,5 mld zł (500 mln zł kredytu komercyjnego i 1 mld zł kredytu gwarantowanego przez Skarb Państwa) — twierdzi Krzysztof Celiński, prezes PKP.
Pierwotnie termin nadsyłania ofert mijał wczoraj.
— Zarząd PKP, powołany w lipcu ubiegłego roku, przejął duże obciążenia z tytułu zaciągniętych kredytów krótkoterminowych i długoterminowych zabezpieczonych nieruchomościami i cesjami należności. Taka sytuacja ogranicza możliwości dalszego zaciągania kredytów — brzmi fragment analizy sytuacji ekonomiczno-finansowej przedsiębiorstwa po 7 miesiącach 2000 roku.
Mimo to, zdaniem prezesa Celińskiego, sytuacja przedsiębiorstwa nie jest najgorsza.
— Po siedmiu miesiącach 2000 roku zanotowaliśmy o 453,2 mln zł mniejszą stratę, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wpłynęło na to uzyskanie znacznie wyższych przychodów (o 528 mln zł), przy znacznie mniejszym wzroście kosztów (o 74, 1 mln zł). Poprawiła się więc relacja wzrostu przychodów do wzrostu kosztów — twierdzi Krzysztof Celiński.
Potrzebne pieniądze
Kolejom przydałoby się natychmiast kilkaset milionów złotych kredytu na spłatę najpilniejszych zobowiązań i prowadzenie działalności aż do wejścia w życie ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP, co ma nastąpić w trzy tygodnie od momentu podpisania jej przez prezydenta.
— Ustawa została w ostatni piątek przegłosowana w Sejmie i przesłana prezydentowi do podpisu. Jedną z ważniejszych poprawek naniesionych przez Senat jest zapis o wstrzymaniu wszelkich egzekucji należności wobec PKP z chwilą wejścia w życie ustawy — twierdzi Witold Chodakiewicz podsekretarz stanu w Ministerstwie Transportu.