Handel we wtorek na warszawskiej giełdzie nie budził początkowo większych emocji. Indeksy były raz symbolicznie powyżej poziomu zamknięcia z dnia poprzedniego, innym razem – symbolicznie poniżej. Sytuacja wyraźnie zmieniła się mniej więcej kwadrans przed godz. 13. Do góry poszły banki, a wraz z nimi WIG20, mWIG40 i WIG, a więc indeksy, w których sektor finansowy ma istotną wagę. Z historycznego punktu widzenia nie był to jakiś ogromny wzrost, ale w ciągu kilkunastu minut WIG20 i WIG z poziomu nieco poniżej zamknięcia z 19 lutego 2024 r. wyskoczyły na poziom oznaczający ponad 1-procentową zwyżkę. Pozbawiony banków sWIG80 w dalszym ciągu oscylował w okolicach kursu zamknięcia z dnia poprzedniego.
- Polscy inwestorzy są mocno zaangażowani w sektor bankowy, więc raczej było to dziełem kapitału zagranicznego – mówi zarządzający jednym z funduszy polskich akcji.
Poprawa sentymentu na GPW nastąpiła przed typowymi godzinami wchodzenia na rynek inwestorów ze Stanów Zjednoczonych. Nie pojawiły się przy tym żadne nowe informacje z poszczególnych banków, ani też deklaracje polityków. Jednak to właśnie w słowach tych ostatnich – a raczej jednego – zarządzający funduszami upatrują przyczyn poprawy sentymentu.
W wywiadzie dla Business Insider Polska, opublikowanym tuż po godz. 6 rano 20 lutego 2024 r., minister finansów Andrzej Domański powiedział, że „banki mają na pewno większy potencjał do dzielenia się zyskiem. Będę o tym rozmawiał z ministrem Borysem Budką”. Ten ostatni to minister aktywów państwowych. Zdaniem naszych rozmówców wzrost notowań banków około godz. 13 to nieco spóźniona reakcja na tę rozmowę.
- Zdziwiło mnie nawet, że z samego rana nie było żadnej reakcji – rzuca jeden z zarządzających funduszami.
- Może być tak, że jakiś duży inwestor z zagranicy stwierdził, że kupuje banki za ileś milionów. Czasami się tak zdarza, że o godz. 10 zbiera się komitet inwestycyjny, zapada na nim decyzja i zaraz potem zaczyna być realizowana. Jeśli jest to duży inwestor to może wpłynąć na obraz całego rynku – wyjaśnia przedstawiciel innego TFI.