Paweł Szałamacha tuż po tym, jak zasiadł w fotelu ministra finansów, wypowiedział wojnę wszystkim oszukującym na podatkach. Urzędnicy z ul. Świętokrzyskiej najmocniej na celownik wzięli lukę w podatku VAT, która od lat spędza fiskusowi sen z powiek. Centrum Analiz Społeczno- -Ekonomicznych (CASE) na zlecenie Komisji Europejskiej policzyło różnicę między tym, ile powinno trafiać na konta fiskusa z podatku od towarów i usług, a ile realnie tam wpływa. Luka w VAT w 2013 r., ostatnim, za który są dostępne dane pozwalające ją oszacować, wynosi 42 mld zł. — Luka w VAT szybko rośnie, a dochody z podatku są mało stabilne. Możliwe jest jej stopniowe ograniczanie i utrzymanie na niskim poziomie, ale wymaga to czasu, a jej całkowite wyeliminowanie jest nierealne, gdyż część nieściągalności ma „naturalny” charakter. Walka z szarą strefą, wyłudzeniami, unikaniem i uchylaniem się od płacenia podatków jest bardzo trudna — podkreśla Grzegorz Poniatowski, ekonomista CASE i autor badania.




Problem bez granic
Chociaż kłopoty ze ściągalnością VAT to wielki ból głowy dla fiskusa w Polsce, to problem drenuje budżety całej unijnej wspólnoty. Z wyliczeń Komisji Europejskiej wynika, że nieściągnięty w 26 krajach Unii Europejskiej (UE) VAT tylko w 2013 r. miał wartość 168 mld EUR. Jak Polska wypada na tym tle? Wyjątkowo słabo. Luka stanowi blisko 27 proc. całkowitej wartości zobowiązań wynikających z VAT. U Finów, europejskich prymusów, Holendrów czy Szwedów to tylko nieco więcej niż 4 proc.
— Przykład Europy Zachodniej dowodzi jednak, że potrzeba do tego długotrwałych i zakrojonych na szeroką skalę działań — podkreśla Grzegorz Poniatowski. Resort finansów liczy jednak na szybkie efekty i — zdaniem ekspertów — może się przeliczyć. W przyszłym roku poprawa ściągalności podatków ma dać dodatkowo 15 mld zł wpływów, z czego połowa ma pochodzić z VAT.
— W latach 2000-13 nie obserwowałem w żadnym kraju Unii Europejskiej tak szybkiej poprawy ściągalności podatku VAT — podkreśla ekonomista CASE. Jego zdaniem, wszelkie strategie zmierzające do odbudowy dochodów muszą opierać się na systemie, w którym nie opłaca się oszukiwać, bo są skuteczne kontrole i nieuchronność kary.
— Konieczne jest też zmniejszenie częstotliwości zmian w prawie, eliminacja zwolnień i skomplikowanych rozwiązań — uważa Grzegorz Poniatowski.
Fiskus ma możliwości
Chociaż luka w VAT w ciągu pięciu lat powiększyła się u nas aż o 6 pkt. proc., podczas gdy w pozostałych krajach oscylowała wokół stałego poziomu, to fiskus dysponuje odpowiednim arsenałem, żeby z nią walczyć na wielu frontach.
— Walka z przestępczością w podatkach to wiele drobnych działań. Różne służby muszą współpracować, a ponadto potrzebna jest zmiana działalności sądów, które są dosyć pobłażliwe dla takich przestępstw jak wyłudzanie VAT — uważa Jarosław Neneman, były wiceminister finansów, który trzykrotnie nadzorował kwestie podatkowe.
Jego zdaniem, wiele planowanych przez obecną ekipę rządzącą zmian w prawie idzie w dobrym kierunku, jak np. likwidacja kwartalnych rozliczeń VAT, obowiązkowe składanie przez niektórych podatników deklaracji jedynie drogą elektroniczną, rozszerzenie solidarnej odpowiedzialności czy utrudnienia w rejestracji podmiotów na potrzeby VAT.
— Urzędy skarbowe zbyt łatwo rejestrują słupy, czego nie robią już inne kraje, np. Rumunia, Słowacja, Litwa, i dlatego wpływy są tam większe. Trzeba stworzyć komórki weryfikujące słupy. Urzędy skarbowe mają uprawnienia tylko do kontroli podatników na swoim terenie. Nie trzeba zmieniać ustawy o VAT, wystarczy ordynację podatkową i dać te same uprawnienia urzędom skarbowym, które mają urzędy kontroli skarbowej — podkreśla Dariusz Sikorski, ekspert od podatków.
Europejska solidarność
Pozytywne efekty na poziomie krajowym będą możliwe tylko wówczas, jeśli ograniczona będzie skala wyłudzeń w ramach obrotu wewnątrzwspólnotowymi towarami. Bruksela zdaje sobie z tego sprawę.
— Wydaje się, że idzie fala ograniczonej akceptacji dla nadużyć podatkowych. Komisja Europejska próbuje działać na rzecz zmiany tego stanu rzeczy — mówi Tomasz Michalik, doradca podatkowy i partner w firmie doradczej MDDP.
Przypomina, że unijni technokraci położyli już na stole kilka propozycji na ograniczenie luki w VAT: opodatkowanie dostaw wewnątrzwspólnotowych w kraju dostawy lub nabywcy czy zastosowanie mechanizmu odwrotnego obciążenia w kraju siedziby nabywcy lub kraju dostawy. Zwraca też uwagę, że oprócz zmian systemowych rozważają też wiele punktowych działań, np. jednolitą standardową deklarację VAT, poszerzenie zakresu informacji, do których państwa członkowskie miałyby zautomatyzowany dostęp, czy kontrole transgraniczne.