Znalezienie zaufanego partnera w biznesie nie jest proste, dlatego poszukiwania dobrze zacząć wcześnie. Patryk Brożek i Paweł Jakub Dawidek, założyciele spółki Wheel Systems, poznali się jeszcze w przedszkolu w Radzyniu Podlaskim, razem chodzili do podstawówki i siedzieli w jednej ławce w liceum. Rozdzieliły ich na chwilę dopiero studia — jeden poszedł na SGH, drugi na informatykę na Politechnice Warszawskiej. Potem zaczęli pracować w Compie, integratorze systemów bezpieczeństwa IT. Z tyłu głowy ciągle mieli jednak pomysł na rozkręcenie własnej firmy.
![BEZPIECZNA PARA: Patryk Brożek i Paweł Jakub Dawidek zaczynali od pracy przy sprzedaży i wprowadzaniu systemów bezpieczeństwa zagranicznych producentów, ale uznali, że sami mogą zrobić to lepiej. Teraz z ich usług korzystają m.in. największe polskie banki, urzędy i ministerstwa.
[FOT. MW] BEZPIECZNA PARA: Patryk Brożek i Paweł Jakub Dawidek zaczynali od pracy przy sprzedaży i wprowadzaniu systemów bezpieczeństwa zagranicznych producentów, ale uznali, że sami mogą zrobić to lepiej. Teraz z ich usług korzystają m.in. największe polskie banki, urzędy i ministerstwa.
[FOT. MW]](http://images.pb.pl/filtered/2795ec37-c578-4668-bfd9-2377fd8f952c/c3284fc4-facd-54ef-b8b9-708ae369234e_w_830.jpg)
Na własną rękę
— Zdecydowaliśmy się na to pod koniec 2004 r. — mieliśmy po 1500 zł w kieszeni i sprzęt przyniesiony z domu. Wiedzieliśmy jednak, że jesteśmy w stanie stworzyć samodzielnie rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa, które będą porównywalne albo lepsze od produktów światowych gigantów — mówi Patryk Brożek, prezes Wheel Systems.
Na długo przed świtem ery smartfonów zaprojektowali CERB — instalowaną w telefonach aplikację w Javie, pozwalającą na generowanie kodów jednorazowych i uwierzytelnianie użytkowników. Pomysł trzeba było jednak sprzedać. I tu zaczęły się schody.
— Systemy bezpieczeństwa to newralgiczny punkt każdej firmy. Mieliśmy olbrzymie problemy z przekonaniem potencjalnych klientów, że jesteśmy wiarygodni i mamy produkt wyprzedzający rynek o dwa kroki — nikt wtedy nie wierzył, że malutka spółka z Polski może robić coś takiego — mówi Patryk Brożek.
Z pomocą partnerów
Samodzielne poszukiwanie klientów kokosów nie przynosiło — dlatego spółka zaczęła szukać partnerów wśród integratorów IT. Skusił się m.in. były pracodawca, Comp — a dziś wśród partnerów Wheel Systems są także m.in. Sygnity, Qumak- -Sekom i CUBE.ITG. W 2007 r. przyszedł pierwszy duży kontrakt bankowy.
Z usług Wheel Systems postanowił skorzystać EuroBank — i zaczął wygrywać w rankingach najbezpieczniejszych banków w sieci. Powoli do rozwiązań spółki zaczęli przekonywać się kolejni gracze rynkowi. Dziś korzystają z nich jeszcze m.in. PKO BP, Pekao czy BGK.
— Od początku nie mieliśmy kompleksów i wiedzieliśmy, że możemy wprowadzać innowacyjne produkty. Konkurencja jednak nie śpi, więc trzeba z nimi szybko wychodzić w świat. My niestety byliśmy za mali, żeby zrobić to z CERB, ale teraz budujemy odpowiednią masę, by na poważnie zacząć ekspansję — mówi Paweł Jakub Dawidek, wiceprezes odpowiadający za sprawy techniczne i oprogramowanie w spółce.
Inwestor mile widziany
Wheel Systems od niedawna oferuje FUDO, czyli urządzenie pozwalające na stały monitoringruchu w firmowej sieci i podgląd wideo nawet trwających sesji zdalnych. — Korzysta już z niego m.in. NIK i resort skarbu. W Polsce liczba klientów dla takiego systemu jest jednak ograniczona, dlatego chcemy iść z nim do Europy Zachodniej (prowadzimy rozmowy z dystrybutorem do krajów niemieckojęzycznych), a także USA, Turcji czy nawet Japonii. Część jesteśmy w stanie zrobić sami, ale do szerszej ekspansji, powiększenia 20-osobowego zespołu i prac nad nowymi projektami przydałoby się zewnętrzne finansowanie — mówi Patryk Brożek.
Wheel System, notujący kilkumilionowe obroty rocznie i planujący ich potrojenie w tym roku dzięki dodatkowym wpływom ze sprzedaży FUDO, liczy na zainteresowanie funduszy venture capital, które mogłyby objąć mniejszościowy pakiet. Dziś obaj założyciele mają po 50 proc. akcji. — Mieliśmy oferty przejęcia od dużych firm IT, ale nie chodzi nam o zgarnięcie gotówki, tylko o rozwijanie własnych pomysłów i własnej firmy, z której chcemy zrobić międzynarodowego gracza — mówi Paweł Jakub Dawidek.