BGK ma cztery pomysły dla eksporterów

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2012-04-05 00:00

Bank już wie, jak lepiej wspierać firmy. Przedsiębiorcy są za. Reszta w rękach rządu i parlamentu

Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) chce jeszcze mocniej wspierać eksport. Wymyślił cztery nowe instrumenty i zapytał firmy, czy ich potrzebują. Odpowiedź jasna: „bardzo” — za konkretnymi rozwiązaniami opowiadało się od ponad 70 do ponad 90 proc. firm.

W rękach ministra

BGK proponuje wprowadzenie możliwości finansowania zagranicznych spółek założonych przez polskich przedsiębiorców.

— Duże polskie firmy na potrzeby ekspansji międzynarodowej często tworzą spółki za granicą. Chodzi o finansowanie transakcji przeprowadzanych między zagraniczną spółką polskiego przedsiębiorcy a jego lokalnym klientem. Program rządowy dziś na to nie pozwala. Okazuje się, że niemal 74 proc. przedsiębiorców z 60 firm, które wzięły udział w ankiecie, uważa, że jest to potrzebne — mówi Krzysztof Kluza, dyrektor BGK.

To rozwiązanie uzyskało najniższy odsetek poparcia, bo zagraniczne spółki mają na razie nieliczne polskie firmy, np. Zelmer na Ukrainie czy Selena z fabrykami rozsianymi na całym świecie.

Zmianę popierają resorty gospodarki i spraw zagranicznych, KUKE nie ma nic przeciwko. Pozostają rozmowy w Ministerstwie Finansów (MF), które jest właścicielem Rządowego Programu Wspierania Eksportu.

— 27 marca odbyło się spotkanie. BGK zobowiązał się do przedstawienia konkretnych propozycji zmian — informuje biuro prasowe MF.

— Trwają ostatnie konsultacje z MF, program niebawem zostanie przekazany Radzie Ministrów — mówi Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki.

Kredyt kupiecki

Dwie kolejne kwestie to refinansowanie kredytu dostawcy — powyżej 2 lat i do 2 lat. To rozwiązanie dla firm, które dają kontrahentom kredyt kupiecki. BGK chciałby móc przejąć należności i wcześniej zapłacić polskim eksporterom.

— Oczywiście non profit, tylko z marżą wysokości kosztu pozyskania kapitału przez BGK. Taką ofertę dla eksporterów mają rządowe banki w Niemczech czy Czechach — podkreśla Krzysztof Kluza.

— Jeszcze nie skorzystaliśmy z pomocy BGK, ale bardzo liczymy, że wprowadzi nowe instrumenty i zaczniemy współpracę. Te rozwiązania są bardzo potrzebne polskim eksporterom, którzy nie mają takiego wsparcia jak firmy z innych krajów — uważa Dariusz Pietyszuk, dyrektor finansowy grupy Famur.

W przypadku refinansowania powyżej dwóch lat BGK już dostał pozytywną opinię z kancelarii premiera. Ale takie refinansowanie jest potrzebne firmom stosunkowo rzadko — np. przyda się Famurowi, który wygrał właśnie wieloletni kontrakt w Meksyku. Częściej firmy potrzebują krótkoterminowego finansowania.

W ankiecie opowiedziało się za nim ponad 90 proc. firm.

— Nasi kontrahenci w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw są zainteresowani kredytem bezpośrednio w Polsce z pominięciem lokalnych banków, które narzucają gigantyczne marże. To gorący temat, dyskutujemy o tym codziennie. Mamy dobry polski produkt, lepszy niż zachodni, ze wsparciem BGK możemy konkurować z Niemcami — mówi Roman Długi, dyrektor generalny firmy Asket, która sprzedaje linie do produkcji brykietu z agrobiomasy m.in. w Mołdawii i Rumunii.

Ominąć rafy

Ostatnia zmiana dotyczy kredytu dla nabywcy zabezpieczonego gwarancją banku zagranicznego z terminem spłaty powyżej dwóch lat.

— Obecnie istnieje możliwość bezpośredniego finansowania nabywców zagranicznych. W praktyce jest to trudne. Podobne kłopoty mogą być z finansowaniem przez zagraniczne banki — np. na Ukrainie banki nie mogą się rozliczać w walucie, muszą mieć wyższe rezerwy na kredyty walutowe, a np. w Wietnamie dla dłuższych transakcji potrzebują zgody władz.

Dzięki nowemu rozwiązaniu omijamy te wszystkie problemy — wyjaśnia Krzysztof Kluza. Jest przekonany, że to rozwiązanie nie spotka się ze sprzeciwem w rządzie.

Szybki jak bank

— Gdyby wszyscy współpracowali, instrumenty niewymagające zmian ustawy możemy wprowadzić w miesiąc, zależy to oczywiście od tempa uzgodnień między ministerstwami, a później harmonogramu prac rządu. Zmianę dotyczącą finansowania zagranicznych spółek musi przeprowadzić parlament — mówi Krzysztof Kluza.

Rządowy Program Wspierania Eksportu działa od maja 2010 r. Do końca 2011 r. BGK wsparł 124 kontrakty eksportowe opiewające na 1,16 mld zł. Już w listopadzie ubiegłego roku poszerzył instrumenty o nieodwołalne przyrzeczenia zapłaty (IRU), dzięki któremu wspiera kontrakty w krajach wysokiego ryzyka, np. na Białorusi czy z nierozwiniętym systemem bankowym, jak Armenia czy Kirgistan.

Podstawowe narzędzia BGK to kredyty eksportowe w programie rządowym oraz prefinansowanie eksportu (kredyt dla polskiej firmy m.in. na produkcję czy zakup towaru, który ma być potem eksportowany).

OKIEM EKSPERTA

Godne poparcia

BEATA STELMACH

wiceminister spraw zagranicznych

Szybka internacjonalizacja polskich firm pociąga za sobą wzrost zapotrzebowania na rządowe instrumenty wsparcia eksportu i inwestycji. Potwierdza to także ankieta. Analizując konkretne sytuacje, w których polskie firmy zwracają się do nas o pomoc, widać, że uelastycznienie i pewna modyfikacja dotychczasowych instrumentów pomocy może ułatwić zagraniczną ekspansję. Proponowane przez BGK rozwiązania wychodzą naprzeciw oczekiwaniom firm. Z punktu widzenia zadania MSZ, jakim jest wspieranie firm na nowych rynkach, są to pomysły jak najbardziej godne poparcia. Tym bardziej że ogromna większość państw rozwiniętych posiada rozbudowany arsenał finansowych instrumentów wspierania biznesu. Jesteśmy gotowi przyłączyć się do działań mogących usprawnić dotychczasowe rozwiązania.