BGŻ wspiera eksporterów

Eugeniusz TwarógEugeniusz Twaróg
opublikowano: 2016-08-15 22:00

Bank utworzył cztery zespoły doradców — dla firm zainteresowanych biznesem w Niemczech, Włoszech i krajach Beneluksu. Wyśle też przedstawicieli na Ukrainę i do Francji.

1 września minie rok, od kiedy Tomasz Bogus zasiadł w fotelu prezesa BGŻ BNP Paribas. Najdłuższy szyld w branży bankowej dobrze koresponduje ze złożonością biznesu, którym firma się zajmuje. W ofercie ma masowe kredyty ratalne i samochodowe (dawny Sygma Bank), obsługę klientów detalicznych i agrobiznesu (BGŻ), bankowość internetową (BGŻOptima), affluent i private (ex Fortis, później BNP Paribas Bank Polska), usługi dla małych, średnich (BGŻ i BNPP) i dużych firm (były BNPP oraz Rabobank Polska), obsługę korporacji międzynarodowych i bankowość instytucjonalną (oddział inwestycyjny BNP Paribas w Polsce).

— Jesteśmy najbardziej uniwersalnym bankiem na rynku. Największe wyzwanie z zarządczego punktu widzenia to kompleksowość biznesu — mówi Tomasz Bogus.

Zmiany, zmiany

Ostatni rok to przede wszystkim zarządzanie zmianą. Bank ma za sobą fuzję BGŻ z BNP Paribas, przejście Optimy na docelowy system, restrukturyzację sieci. Przed nim jeszcze integracja operacyjna z Sygmą — w przyszłym roku. Do końca tego chce zamknąć proces operacyjnego łączenia banków i ustalić docelowy skład zarządu. Obecnie trwa rekrutacja na stanowisko szefa detalu. W ciągu najbliższych miesięcy zapadnie decyzja co do nowej centrali BGŻ BNP Paribas. Dzisiaj bank ma cztery: dwie w Warszawie po BGŻ i BNP Paribas plus biura Sygma Banku oraz spory zespół w Krakowie. Na razie nie ma decyzji w sprawie kierunku zmian dla BGŻOptimy, internetowego wehikułu do zbierania depozytów, sprzedaży funduszy inwestycyjnych i ubezpieczeń.

— Chcemy utrzymać brand co najmniej do czasu opracowania nowej strategii bankowości internetowej i mobilnej — mówi Tomasz Bogus. Na nową strategię czeka cały detal. Tomasz Bogus deklaruje, że nie będzie już istotnych zmian w sieci oddziałów. Po zamknięciu przeszło 120 placówek, co było konsekwencją połączenia banków, obecnie liczy ona blisko 500.

— Mamy bardzo dobre, równomierne pokrycie siecią całego kraju. Tylko w dużych miastach nie jesteśmy odpowiednio reprezentowani i tam pojawią się nasze oddziały. Nie będzie ich jednak wiele — twierdzi prezes.

Światowa sieć

W pionie korporacyjnym, który jest już dobrze poukładany, bank chce maksymalnie wykorzystać przynależność do BNP Paribas, jednej z największych grup bankowych na świecie, prowadzącej biznes w 74 krajach, mającej bardzo mocną pozycję w Europie, Ameryce Północnej i Południowej, a także rozwijającej działalność w rejonie Azji i Pacyfiku.

— Dotychczas koncentrowaliśmy się głównie na obsłudze międzynarodowych korporacji działających w Polsce. Teraz wychodzimy również z ofertą do średnich i dużych polskich firm zainteresowanych rozwojem za granicą — mówi Tomasz Bogus.

W tym celu BGŻ BNP Paribas utworzył cztery zespoły doradców: German desk, Italian desk, Benelux desk i ostatnio — Asian desk. Każdy obsługuje zagranicznych klientów grupy, prowadzących biznes w Polsce lub nim zainteresowanych. Zespoły zapewniają też wsparcie polskim przedsiębiorcom prowadzącym interesy w tych krajach.

— Wybraliśmy rynki, na których polskie firmy są najbardziej aktywne. Osobą kontaktową w każdym zespole, z wyjątkiem Beneluksu, jest pracownik grupy z danego kraju. German desk obsługuje Niemiec, Italian — Włoch, a Asian — Koreanka. Zapewniamy wiedzę ekspercką oraz serwis na takim samym poziomie jak oferowany w macierzystym kraju naszego klienta — mówi Tomasz Bogus.

Korzystając z pomocy dedykowanego zespołu wsparcia, można zdalnie otworzyć rachunek za granicą i skompletować potrzebne dokumenty bankowe. BGŻ BNP Paribas przygotowuje obecnie dwa nowe zespoły, które będą działać na rzecz polskich klientów za granicą: jeden na Ukrainie, drugi we Francji.

ZAGRANICZNE PLACÓWKI: BGŻ BNP Paribas, którym kieruje Tomasz Bogus, wyśle przedstawicieli na Ukrainę i do Francji, żeby pomagali tamtejszym firmom robić biznes w Polsce. [FOT. WM]