Portugalczycy trzymają się mocno. Sprzedaż Biedronki w pierwszym półroczu sięgnęła 4,49 mld EUR, czyli około 18,5 mld zł. Oznacza to, że w polskiej walucie wzrosła o 10,6 proc. w porównaniu do ubiegłego roku. Sieć zanotowała też mocny wzrost na najważniejszym w handlu poziomie LFL, czyli bez uwzględnienia wyników nowych sklepów. Wyniósł on 2,6 proc., mimo sięgającej 3,3 proc. deflacji cen żywności.
- Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, wyniki po pierwszym półroczu pokazują pozytywne efekty strategii, realizowanej w Biedronce. Potwierdza to efektywność przyjętych rozwiązań i potwierdza naszą pozycję rynkowego lidera, mimo niepewności związanej z deflacją cen żywności - mówi Pedro Soares dos Santos, prezes Jeronimo Martins, właściciela Biedronki.
Notowana w Lizbonie spółka, która w środę podała wyniki kwartalne, informuje że zysk EBITDA Biedronki wyniósł 305 mln EUR, czyli około 1,25 mld zł. To o 8,6 proc. więcej niż w pierwszej połowie 2014 r. Jej rentowność na tym poziomie skurczyła się jednak o 0,2 pkt. proc., do 6,8 proc. Inwestycje portugalskiej grupy w Polsce od stycznia do czerwca sięgnęły 400 mln zł, otworzyła w tym czasie 83 nowe sklepy, 15 placówek zostało zamkniętych. Na koniec półrocza działało 2655 Biedronek.
