Biedronka szybuje na 500+

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2017-04-23 22:00
zaktualizowano: 2017-04-23 16:46

Dzięki grubszym portfelom polskich rodzin sieć poprawiła sprzedaż w I kw. o prawie 10 proc. mimo braku efektu Wielkanocy.

Największa na polskim rynku sieć handlowa ciągle rośnie w imponującym tempie. W I kw. tego roku jej sprzedaż sięgnęła 2,53 mld EUR (10,8 mld zł) i w polskiej walucie była o 9,7 proc. większa niż rok wcześniej, choć wyniku nie podbiła sprzedaż przed świętami wielkanocnymi. Z wyłączeniem nowych sklepów, otwartych w ciągu ubiegłego roku, przychodyportugalskiej Biedronki skoczyły o 8,4 proc. Na koniec marca w sieci działało 2729 sklepów, o 11 więcej niż na początku roku.

— Biedronka, mocno skoncentrowana na sprzedaży, nadal pozytywnie zaskakuje klientów, a jej stała oferta ewoluuje, by dostosować się do preferencji konsumentów. Skupienie na wzroście połączone z dyscypliną kosztową zaowocowało silną poprawą wyniku EBITDA grupy (z wyłączeniem inwestycji w kolumbijską sieć Ara i drogerie Hebe), mimo presji inflacyjnej i negatywnego efektu kalendarzowego — mówi Pedro Soares dos Santos, prezes Jeronimo Martins.

Biedronka wypracowała też wyższe marże i miała wyższy zysk niż rok wcześniej. Wynik EBITDA poprawił się o 13 proc. i wyniósł 171 mln EUR, czyli 730 mln zł. W dołączonym do wyników kwartalnych komunikacie Jeronimo Martins podkreśla, że w Polsce sprzyjały sieci warunki rynkowe, a zwłaszcza to, że konsumpcja rośnie dzięki efektowi programu 500+. Druga polska sieć Jeronimo Martins, czyli drogeryjne Hebe, także zaliczyła udany kwartał. Sprzedaż wzrosła o prawie jedną trzecią, do 36 mln EUR, czyli ponad 150 mln zł. W I kw. Hebe otworzyło 24 sklepy i ma ich teraz 159. Ciągle przynosi jednak straty — w I kw. sięgnęły one około 17 mln zł.