Bitburger ma objąć emisję akcji Bosmana...
Należący do Bitburgera browar Bosman przymierza się do budowy oczyszczalni ścieków, której oddanie do użytku planowane jest w 2002 roku. Analitycy szacują jej koszt na 20-25 mln zł. Spodziewany kryzys na rynku piwnym powstrzymuje spółkę przed inwestycjami w zwiększenie mocy produkcyjnych.
W przyszłym roku szczeciński Bosman, wchodzący w skład niemieckiej grupy Bitburger, zamierza sprzedać 850-900 tys. tys. hl piwa. Wydatki inwestycyjne planowane na rok 2001 nie będą przeznaczone na podniesienie mocy produkcyjnych, które na razie wystarczą producentowi na pokrycie potrzeb. Browar jest przygotowany na produkcję do 1,1 mln hl (w firmie zainstalowane są 24 tankofermentory) piwa w skali roku.
Moce stop
— Na razie nie potrzebujemy zwiększać mocy produkcyjnych. Najważniejszą przyszłoroczną inwestycją będzie budowa oczyszczalni ścieków, którą zamierzamy zakończyć w 2002 roku — mówi Zdzisław Kryński, prezes zarządu Browaru Bosman.
Prezes nie chciał ujawnić, jaka będzie skala tej inwestycji. Analitycy oceniają, że jej koszt wyniesie 20-25 mln zł.
Emisja dla właściciela
Nie jest wykluczone, że projekt sfinansowany będzie częściowo z wpływów z najbliższej emisji akcji Bosmana, skierowanej do inwestora strategicznego, czyli Bitburgera, który jest już teraz niemal wyłącznym właścicielem (ponad 99 proc. akcji). Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie wielkość planowanej emisji akcji ani jakich pieniędzy może się z tego tytułu spodziewać szczecińska spółka. Decyzję o emisji akcji podejmie najbliższe NWZA Bosmana zaplanowane na 21 grudnia. Po jedenastu miesiącach browar zdołał ulokować na rynku 790 tys. hl piwa. W 2000 roku producent zamierza sprzedać około 830 tys. hl. Wstrzymanie inwestycji w zwiększenie mocy produkcyjnych ma niewątpliwy związek z czarnymi chmurami, jakie zawisły nad branżą. Spółka obawia się, że widmo zwiększenia podatku akcyzowego i zakazu reklamy może doprowadzić do drastycznych podwyżek cen i — co za tym idzie — załamania rynku w 2001 roku. Nie ma więc sensu inwestować dużych pieniędzy w produkcję.
— Rok 2001 widzę w czarnych barwach. Jeżeli zostaną przyjęte projekty dotyczące m.in. akcyzy i zakazu reklamy, to niewątpliwie branżę piwną czeka kryzys — twierdzi prezes Kryński.
...i wydać ponad 15 mln zł na promocję Kasztelana
Kasztelan, drugi browar z grupy Bitburgera, planuje inwestycje w rynek, na które przeznaczy około 15 mln zł. Nie będą one jednak związane z produkcją.
Sierpecki Kasztelan na razie nie chce inwestować w zwiększanie mocy produkcyjnych. Zdaniem przedstawicieli spółki, obecne możliwości, sięgające 700 tys. hl piwa rocznie, są wystarczające.
Utrzymać rynek
Spółka zamierza skupić się przede wszystkim na porządkowaniu rynku dystrybucji i działaniach związanych z marketingiem i promocją.
— W przyszłym roku chcemy przede wszystkim utrzymać silną pozycję na regionalnym rynku. Ewentualne inwestycje w podniesienie zdolności produkcyjnych będą stymulowane wielkością przyszłorocznej sprzedaży — mówi Hubert Szczepek, prezes Kasztelana.
Browar jest teraz niekwestionowanym liderem rynku regionalnego z 80-proc. udziałem w sprzedaży. Wydatki inwestycyjne na rok 2001 zamkną się kwotą około 15 mln zł.
Trudny rok
Dla branży piwowarskiej, co podkreślają zgodnie jej przedstawiciele, przyszły rok może być wyjątkowo trudny. Stąd też zapewne ostrożne plany prezesów browarów, dotyczące inwestycji w moce produkcyjne. Problemem może być utrzymanie sprzedaży piwa na dotychczasowym poziomie, czyli wypuszczenie na rynek 24-25 mln hl w skali roku.
Zdaniem Huberta Szczepka, zapowiadana 16,5-proc. średnioroczna podwyżka akcyzy odbije się na cenach i drastycznym obniżeniu spadku spożycia piwa. W rezultacie Ministerstwo Finansów o wpływach do budżetu planowanych na około 2 mld zł będzie mogło tylko pomarzyć. Kasztelan przez jedenaście miesięcy tego roku ulokował na rynku 576 tys. hl piwa. 2000 rok zarząd firmy chce zamknąć sprzedażą na poziomie 620 tys. hl, a w 2001 liczy, że sięgnie ona około 650 tys. hl piwa.