Biura się obronią

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2024-06-19 20:00

Do 2027 r. popyt na nowoczesne przestrzenie do pracy pozostanie stabilny, ale najemcy będą renegocjować umowy – uważają analitycy JLL.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

– o ile deweloperzy ograniczyli w ostatnich latach inwestycje na rynku biur

– co w tym czasie stało się z popytem

– jak analitycy widzą przyszłość rynku biurowego w Polsce

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Od 2018 r. deweloperzy budujący biura ograniczyli inwestycje w Warszawie o 73 proc., a w stolicach regionów o 74 proc. – wynika z najnowszych danych JLL.

– W Warszawie jest obecnie w realizacji zaledwie 256 tys. m kw. biur, dla porównania przed sześcioma laty było to 800 tys. m kw. – mówi Mateusz Polkowski, szef działu badań rynku w JLL.

Choć wynajmuje się obecnie mniej powierzchni, to nie znaczy, że przedsiębiorstwa całkowicie rezygnują z biurowców.

– Wiele firm decyduje się na redukcję powierzchni biurowej. W większości sytuacji nie jest to spowodowane redukcją zatrudnienia, ale raczej zmianą na pracę hybrydową. Podczas renegocjacji umów firmy często zmniejszają przestrzeń o 20-30 proc. względem okresu sprzed pandemii COVID-19 – tłumaczy Mateusz Polkowski.

Wskaźnik może być wyższy w stolicach regionów, gdzie głównymi najemcami są centra usług wspólnych.

– Po pandemii pracownicy sektora nowoczesnych usług biznesowych najmniej licznie wrócili do pracy w biurze. Nasze najnowsze badania pokazują, że pracują obecnie w biurze średnio jeden dzień w tygodniu w porównaniu ze średnią dla Polski wynoszącą 2,4 dnia. Pracownicy centrów usług wspólnych często współpracują z osobami, które są od nich oddalone nawet o kilka tysięcy kilometrów – dodaje Mateusz Polkowski.

Zwraca jednocześnie uwagę, że sumarycznie zatrudnienie w centrach usług wspólnych urosło o 22 tys. osób w ciągu ostatniego roku, ale tempo tego wzrostu spadło w porównaniu z poprzednimi latami.

– Część firm z sektora nowoczesnych usług dla biznesu ogranicza zatrudnienie i przechodzi transformację. Ma na to wpływ rewolucja technologiczna, sztuczna inteligencja, automatyzacja procesów, a także fakt, że Polska już nie jest tanią lokalizacją pod względem kosztów pracy. Procesy mniej zaawansowane będą przenoszone z naszego kraju lub zastępowane przez AI. Jest to naturalny proces, na który musimy być przygotowani. Mimo negatywnych informacji dotyczących ograniczania zatrudnienia pojawiają się również bardzo pozytywne wiadomości dotyczące rozwoju firm, takie jak np. uruchomienie nowego biura Volvo Tech Hub o powierzchni 10 tys. m kw. w Krakowie czy ogłoszenie zwiększenia zatrudnienia przez Intellias, ukraińską firmę IT działającą w tym samym mieście. Do 2027 r. popyt na biura powinien pozostać stabilny – mówi Mateusz Polkowski.