We wtorek nad ranem Senat niemal jednogłośnie przyjął około 100 poprawek do tzw. tarczy antykryzysowej. Zdecydowaną większość zgłosili senatorowie opozycji ale niemała część (ok. 30) wyszła także od senatorów partii rządzącej.



- Rząd ma świadomość, że tarcza wymaga poprawy i zwiększenia wsparcia dla gospodarki, co postulowaliśmy od samego początku. Premier Mateusz Morawiecki powiedział wczoraj w Senacie, że kryzys wywołany skutkami pandemii koronawirusa przeora gospodarkę światową i polską. Przyjmując poprawki do tarczy, Senat wsłuchał się w ostrzeżenia szefa rządu i słusznie zwiększył wsparcie dla przedsiębiorców – mówi Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club. (BCC).
Jego zdaniem na pochwałę zasługuje m.in. podniesienie państwowych dopłat do przestojowego do 75 proc. średniego wynagrodzenia.
- Państwo musi wziąć większe koszty na siebie. gdy firma nie zwalnia pracowników i walczy o utrzymanie zatrudnienia. Bardzo dobrą decyzją senatorów jest także rozszerzenie zwolnień ze składek na ZUS na małe i średnie firmy. Senat słusznie zwiększył też z 5 tys. zł do 40 tys. zł kwotę pożyczki dla przedsiębiorcy z możliwością umorzenia. To już istotne wsparcie, które może pozwolić wielu firmom utrzymać się na powierzchni. Mimo tych poprawek rozwiązania zawarte w tarczy antykryzysowej nadal zapewniają zbyt małe wsparcie – zaznacza Łukasz Bernatowicz.
Podobne oceny wystawia senatorom Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP.
- Rozwiązania przyjęte przez Senat w zakresie ochrony płynności firm i miejsc pracy znacząco poszerzają wsparcie ze strony państwa. Nie dołączono jednak szacunku kosztów tych propozycji. Niestety nie znamy też stanu finansów publicznych. Jeszcze niedawno prominentni politycy związani z obozem rządzącym mówili, że są zasoby i zapasy na bonusowe transfery społeczne. Wczoraj premier stwierdził, że jednak tak nie jest. Postulujemy, aby przemeblować budżet państwa, tj. przełożyć na później ekstratransfery w rodzaju trzynastej emerytury, a teraz wspomóc firmy i pracowników lepiej skalibrowanymi instrumentami – mówi Sławomir Dudek.
Wskazuje słaby punkt senackich poprawek.
- Niestety Senat nie poprawił, a nawet pogorszył sytuację firm pożyczkowych. Będzie ogromne ryzyko bankructw w tej branży. Potrzebne jest pilnie kompromisowe rozwiązanie, dające ulgę konsumentom, ale niedobijające branży i nierzucające pożyczkobiorców na pożarcie mafii pożyczkowej – podkreśla Sławomir Dudek.
Tarcza antykryzysowa wróciła do Sejmu, który jeszcze dziś ustosunkuje się do senackich poprawek. Ma wejść w życie 1 kwietnia.
Najważniejsze senackie poprawki do tarczy antykryzsowej
- zwolnienie na trzy miesiące ze składek na ZUS i zaliczek na podatki PIT oraz CIT małych i średnich firm
- podniesienie z 5 tys. zł do 40 tys. zł pożyczki dla przedsiębiorców (z możliwością umorzenia)
- podniesienie do 75 proc. średniego wynagrodzenia dopłat państwa w ramach tzw. przestojowego (25 proc. płaciłby pracodawca). Warunkiem jest brak zaległości podatkowych i wobec ZUS
- podniesienie z 8 do 12 lat wieku dzieci, na które przysługuje zasiłek opiekuńczy (w przypadku dzieci niepełnosprawnych do 18 lat)
- wycofanie regulacji umożliwiającej premierowi „wyrzucanie” członków Rady Dialogu Społecznego
- wprowadzenie obowiązkowych testów na koronawirusa dla służby zdrowia
- wykreślenie zmian w kodeksie wyborczym
- wprowadzenie możliwości zwalniania z podatku od nieruchomości lub jego obniżania
- umożliwienie zdalnego podejmowania uchwał przez walne zgromadzenie akcjonariuszy
- automatyczne wydłużenie orzeczeń lekarskich